Rafa koralowa z Morza Czerwonego, kawałek plaży znad tego akwenu, odrobina dżungli znad rzeki Kongo czy Jeziora Wielkich Rowów Afrykańskich – to wszystko można zobaczyć w Afrykarium we wrocławskim zoo. W jednym miejscu zgromadzono egzotyczne rośliny i zwierzęta. Wielu z nich nie zobaczymy w innych ogrodach zoologicznych.
Wrocławskie zoo najbardziej rozsławił telewizyjny program „Z kamerą wśród zwierząt". Teraz jeszcze większą popularność zyskuje za sprawą działającego od nieco ponad roku (od 26 października 2014) Afrykarium. Popularność wrocławskiej atrakcji jest bardzo duża, o czym świadczy liczba odwiedzających. O ile przed otwarciem Afrykarium zoo we Wrocławiu odwiedzało ponad 400 tys. osób rocznie, o tyle w tym roku było to już prawie 1,8 mln osób. Liczba ta jeszcze wzrośnie, gdyż obiekt jest całoroczny.
– Afrykarium to pierwszy krok w naszych działaniach na rzecz zmiany sposobu myślenia o ogrodzie zoologicznym. Chcemy, by był obiektem całorocznym, do którego chodzi się nie tylko na spacer z dzieckiem, ale również na spotkanie z bliskimi czy znajomymi – mówi prezes wrocławskiego zoo Radosław Ratajszczak.
Na terenie Afrykarium w 19 zbiornikach wypełnionych 15 mln litrów wody żyje kilka tysięcy zwierząt. Są tam ryby raf koralowych, płaszczki, rekiny, żółwie morskie, hipopotamy czy krokodyle nilowe, egzotyczne pucharomeduzy czy manaty. A zwierząt ciągle przybywa.
W budynku o długości 160 m i szerokości 54 m na trzech kondygnacjach znajdują się nie tylko zwierzęta wodne. Są też egzotyczne ptaki. Ponadto część ekspozycji znajduje się na zewnątrz budynku. Dużą atrakcją jest przeźroczysty tunel pod wodą. Można w nim podziwiać egzotyczne ryby czy żółwie z perspektywy dna morskiego.