Reklama

Kościół porwany przez morze

Ocalenie przed naporem fal ściany gotyckiej świątyni w Trzęsaczu na klifie było także efektywną inwestycją w rozwój turystyki.

Aktualizacja: 17.03.2016 16:29 Publikacja: 17.03.2016 15:00

Pozostałości muru po dawnym kościele można podziwiać z 40-metrowej kładki nad plażą

Pozostałości muru po dawnym kościele można podziwiać z 40-metrowej kładki nad plażą

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

Kiedy nadchodzi zimowy sztorm, grzywy spienionych fal sięgają niemal fundamentu południowej ściany kościoła w Trzęsaczu. Ten niewielki fragment gotyckiego muru to ostatnia pamiątka po okazałej średniowiecznej świątyni, którą pochłonęło morze, i jedyna taka atrakcja turystyczna w Europie.

Jak co roku jesienią i zimą Bałtyk zabierze w okolicach Trzęsacza i sąsiedniego Rewala, podobnie jak na całym niemal polskim wybrzeżu, kilkanaście centymetrów lądu. Jednak zachowana ściana kościoła wznosząca się na krawędzi urwiska trzyma się mocno. Przed dziesięciu laty posadowiono ją na nowym fundamencie wzmocnionym wapienno-cementowymi kolumnami sięgającymi 15 m w głąb gruntu, podstawę klifu zabezpieczono kamienną opaską, a jego zbocze koszami z siatki wypełnionymi kamieniami. Ocalenie słynnego zabytku może zatem uchodzić za tryumf ludzkiej woli nad mocami natury – przynajmniej na razie.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Highline Warsaw otwarte. Zwiedziliśmy taras na Varso Tower. Zupełnie nowa perspektywa stolicy
Kraj
Nocna prohibicja w Warszawie. Aktywiści proszą ministra Kierwińskiego o użycie wpływów
Kraj
Prawie 100 mln zł dla Warszawy. Wielkie dofinansowanie na zielony transport i infrastrukturę społeczną
Kraj
Ceny mieszkań spadną? Katowicki podatek dla deweloperów inspiracją dla Warszawy
Reklama
Reklama