Reklama

Ekstradycja Piotra K., "najmłodszego polskiego milionera"

Jeszcze w tym tygodniu może trafić do Polski Piotr K. znany jako najmłodszy polski milioner.

Aktualizacja: 06.03.2017 21:07 Publikacja: 06.03.2017 19:59

Piot K. może trafić do Warszawy jeszcze w tym tygodniu

Piot K. może trafić do Warszawy jeszcze w tym tygodniu

Foto: archiwum prywatne

Sąd w Wiedniu zgodził się na ekstradycję podejrzanego o oszustwa związane ze sprzedażą kosmetyków i produktów leczniczych.

Mężczyzna został zatrzymany w stolicy Austrii w Wigilię ubiegłego roku, niedługo po tym, jak opublikował na Facebooku życzenia świąteczne dla swoich fanów.

Ponad dwa miesiące czekał w tamtejszym areszcie na decyzję wiedeńskiego sądu w sprawie ekstradycji.

- Mamy informację z 2 marca od strony austriackiej, że sąd w Wiedniu zarządził przekazanie Piotra K. do Polski. Może to się stać każdego dnia – poinformowała Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Regionalnej w Warszawie, portal tvnwarszawa.pl

W Warszawie Piotr K. jest podejrzany o popełnienie sześciu przestępstw. Chodzi o oszustwa oraz złamanie prawa farmaceutycznego (reklamowanie bez uprawnień produktów leczniczych i przechowywanie oraz wprowadzanie do obrotu produktu leczniczego bez pozwolenia), a także ustawy o kosmetykach (wprowadzanie do obrotu kosmetyku wbrew zakazom ustawowym).

Reklama
Reklama

Po decyzji sądu w 2015 roku o tymczasowym aresztowaniu zniknął. Policja szukała go przez ponad rok. Wydano za nim m.in. Europejski Nakaz Aresztowania.

W czasie ukrywania się mężczyzna był aktywny na portalach społecznościowych. - Dowiedziałem się z radia i telewizji że dostałem list gończy. Honor mi nie pozwala samemu stawić się w areszcie, ponieważ nie jestem winny 70 proc. zarzutów mi stawianych. Wyrażam zgodę na podawanie mojego imienia i nazwiska. Miłego piątku! - taki wpis znalazł się na facebookowym profilu Piotra K. dwa dni po wysłaniu za nim listu gończego.

25-letni obecnie mężczyzna zrobił błyskawiczną karierę medialną. Jako 20-latek był zapraszany do telewizji śniadaniowych, gdzie opowiadał, że od dawna ciężko pracował, by stworzyć swoją klinikę medycyny estetycznej. Przekonywał, że zaczął oszczędzać już w wieku 13 lat m.in. tłumaczeniem z angielskiego, sprzątaniem stajni, hodowaniem świerszczy i pracą w Danii w ogrodach.

Dorobił się na wprowadzając na polski rynek "Whitetime" preparat do wybielania zębów, który sprzedawał też za granicą.

Latem 2014 roku roku brytyjski "Daily Mirror" opisał jak klienci, którzy zamówili bezpłatne próbki Whitetime byli zmuszani do comiesięcznego odbioru towaru za 99 funtów plus dodatkowo obciążano ich kosztami przesyłki.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama