Łącznie byłemu agentowi CBA i byłemu posłowi PiS postawiono sześć zarzutów.
- Dotyczą one m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przywłaszczenia wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami mienia w łącznej kwocie około 10 milionów złotych oraz oszustwa w związku z nienależnym przyznaniem dotacji w kwocie ponad 39 milionów, a także przestępstwa prania pieniędzy w kwocie dwóch mln zł - przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Białymstoku Paweł Sawoń.
Zarzuty dotyczą działalności w Europejskim Centrum Wsparcia Społecznego Helper. Początkowo stowarzyszenie prowadziła żona Tomasza K. Gdy się wycofała, jej obowiązku przejął on sam.
Z funkcji prezesa stowarzyszenia zrezygnował w styczniu 2018 roku. Decyzja zapadła po wstrzymaniu przez wojewodę warmińsko-mazurskiego finansowania dwóch środowiskowych domów samopomocy w Olsztynie i Jedwabnie, prowadzonych przez to stowarzyszenie.
Wypłata została wstrzymana, ponieważ negatywnie zakończyły się przeprowadzone kontrole finansowe.