- Odkryliśmy, że kometa Lovejoy pozostawia w każdej sekundzie mniej więcej tyle alkoholu, ile mieści się w 500 butelkach wina - opisuje Nicolas Biver z Obserwatorium Paryskiego. Biver jest głównym autorem odkrycia opisywanego w „Science Advances". Jego zespół zidentyfikował 21 związków organicznych w gazie wydobywającym się z komety, w tym - obok alkoholu - proste cukry.
Obserwacje były możliwe, ponieważ kometa w pewnym momencie zbliżyła się do Słońca. 30 stycznia 2015 roku - gdy była najbliżej gwiazdy - traciła wodę w tempie 20 ton na sekundę - opisują naukowcy. To właśnie te gazy udało się zbadać, dzięki obserwacjom 30-metrowego teleskopu Pico Veleta w hiszpańskich górach Sierra Nevada.
Naukowcy uważają, że we wczesnym okresie istnienia Ziemi to właśnie komety bombardujące powierzchnię przyniosły tu proste związki organiczne. A to umożliwiło powstanie życia.
- Rezultaty tych obserwacji mocno wspierają tezę, że komety mogą przenosić złożone związki chemiczne - mówi Stefanie Milam z NASA. - Podczas Wielkiego Bombardowania ok. 3,8 miliarda lat temu, kiedy komety i asteroidy uderzały w Ziemię, życie nie musiało powstawać z prostych cząsteczek jak woda, tlenek węgla czy azot. Być może istniały bardziej skomplikowane związki. Teraz znajdujemy cząsteczki z wieloma atomami węgla, formują się cukry, a także aminokwasy, cegiełki białek - tłumaczy.
Podobne związki co na Lovejoy, naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej odkryli również wokół komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko. 16 różnych związków organicznych zidentyfikował lądownik Philae, część misji Rosetta.