Reklama

Ks. Isakowicz-Zaleski: Dwukrotnie mnie kneblowano, trzeci raz nie rozwiąże problemu

„Najgorszą rzeczą, która się może zdarzyć w Kościele, jest udawanie, że pewnych problemów nie ma" – napisał dziś w portalu niezalezna.pl krakowski ksiądz.

Publikacja: 28.03.2012 16:25

Czytaj też na wsieci.rp.pl

Parę godzin później „Rz" ustaliła, że został wezwany przed oblicze Rady Kapłańskiej Archidiecezji Krakowskiej.

Ksiądz pisze na niezalezna.pl m.in. o problemie posłuszeństwa w Kościele:

Duchowny, który w czasie święceń kapłańskich ślubował posłuszeństwo swoim władzom, powinien go bezwzględnie dochować. Choć nie potępiam tych, którzy nie dotrzymali tego ślubu i odeszli ze struktur kościelnych, to jednak za mało wiarygodną uznaję tę część duchownych, którzy po zrzuceniu sutanny czy habitu jawnie i otwarcie, nieraz niebezpodstawnie, krytykują złe rzeczy dziejące się w ich dotychczasowych diecezjach czy zakonach.

Jak podkreśla ks. Isakowicz-Zaleski, problem nie tkwi w samym odejściu od Kościoła, bo „trzasnąć drzwiami i odejść jest łatwo".

Reklama
Reklama

Trudniej pozostać i pomimo szykan próbować zmieniać struktury kościelne na lepsze. Z tego też powodu, mimo całej nagonki personalnej, której doświadczam od 2006 r., nie wybrałem drogi Tadeusza Bartosia, Stanisława Obirka czy Piotra Natanka. Gdy dwukrotnie zostałem zakneblowany, to podporządkowywałem się temu. Po cofnięciu zakazów od nowa zacząłem mówić i pisać to, co uważam za słuszne.

I dodaje, że rozumne posłuszeństwo powinno być tym, co odróżnia Kościół od przemysłowych korporacji:

Gdyby uciszanie miało powtórzyć się po raz trzeci, to też się podporządkuję, choć twierdzę, że kneble czy zakazy nie rozwiążą żadnych problemów. Co najwyżej tylko je pogłębią. Posłuszeństwo w Kościele ma być rozumne, to znaczy, że między przełożonym a podwładnym powinien istnieć dialog. Ostateczna decyzja, tak jak w wypadku kapitana na statku, należy oczywiście do danego biskupa czy prowincjała, ale zanim ją podejmie, winien jednak z zainteresowanym porozmawiać i wyjaśnić sytuację.

Kościół powinien tym różnić się od korporacji czy koncernów przemysłowych, że każdy pracownik „winnicy Pańskiej", choć jest przysłowiowym trybikiem w maszynie, ma jednak prawo do bycia partnerem w dialogu.

Czytaj też na wsieci.rp.pl

Parę godzin później „Rz" ustaliła, że został wezwany przed oblicze Rady Kapłańskiej Archidiecezji Krakowskiej.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Nuncjatura Apostolska ogłasza ważną decyzję papieża Leona XIV. Dotyczy archidiecezji katowickiej
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Kościół
Nie żyje arcybiskup Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat
Kościół
Propozycja wypowiedzenia konkordatu wkrótce w Sejmie. Stoi za nią znany działacz
Reklama
Reklama