– Rzym będzie rozpatrywał zarzuty i podejrzenia, samo zawieszenie arcybiskupa w czynnościach nie jest wydaniem wyroku – dodał metropolita warszawski.

Według kardynała Nycza zwolnienie abp Wesołowskiego z obowiązków nuncjusza i wezwanie go do Watykanu – zaraz po tym gdy pojawiły się oskarżenia – to dokładnie, to czego papież Franciszek oczekuje od biskupów w przypadkach rozpatrywania takich podejrzeń. Metropolita warszawski przyznał, że zarzuty dla arcybiskupa są dla niego dużym zaskoczeniem.- To jeszcze raz pokazuje, że trzeba sobie stale przypominać słowa św. Pawła, że "nosimy skarb w naczyniach glinianych", a moc pochodzi od Boga, nie od nas – stwierdził i poprosił dziennikarzy, by poczekali z osądami na wyjaśnienie tej sprawy i ostateczne decyzje ze strony Watykanu.

Arcybiskup Józef Wesołowski został odwołany z funkcji nuncjusza apostolskiego w Dominikanie 21 sierpnia.