Papież podczas orędzia w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego wiele mówił o Ukrainie. Zaapelował o pokój Chrystusa między ludźmi i państwami, wyrażając współczucie cierpiącej Ukrainie.

"W tę Wielkanoc wojny również nasze spojrzenia są pełne niedowierzania. Widzieliśmy zbyt wiele przelewu krwi, zbyt wiele przemocy. Także nasze serca wypełnił strach i udręka, podczas gdy wielu naszych braci i sióstr musiało schronić się, żeby bronić się przed bombami"- powiedział Franciszek podczas uroczystej mszy świętej na placu Świętego Piotra.

Papież powiedział, że świat potrzebuje Chrystusa, który zmartwychwstał, aby uwierzyć w zwycięstwo miłości i mieć nadzieję na pojednanie. „Niech nastanie pokój dla udręczonej Ukrainy, tak ciężko doświadczonej przemocą i zniszczeniami okrutnej, bezsensownie rozpętanej wojny” - powiedział.

Franciszek mówił, że nosi w sercu wszystkie ukraińskie ofiary wojny: zgładzonych, osierocone dzieci, miliony uchodźców i miasta zrównane z ziemią. Powiedział, że pośród bólu wojny pojawiają się znaki otuchy - otwarte drzwi dla ukraińskich uchodźców w całej Europie.

Zaapelował też o pokój i pojednanie na Bliskim Wschodzie, w Mjanmie i w Afryce.