- Jego głos obwieszcza zawsze radość albo ból - mówił wstrząśnięty dziennikarzom. - Polska wstrzymała oddech, tak, jak pięć lat temu świat się zatrzymał przy umierającym Janie Pawle II.

Jak stwierdził, nie można łączyć tragedii Katynia z katastrofą, ale do tamtej zbrodni dołączyła nowa tragedia. - Oni też zapisali dzisiaj nową kartę w bolesnej historii Polski - mówił kardynał. Przypomniał także, że w 2005 roku, także dokładnie w sobotę przed świętem Niedzieli Miłosierdzia Bożego, które w tym roku przypada w najbliższą niedzielę, Polska i cały świat przeżywały odejście Ojca Świętego . - I dziś powtarza się to w inny sposób, ale podobnie dotyka naród wielka tragedia - mówił. - Pozostaje zaduma, bo trudno znaleźć wytłumaczenie tego wszystkiego. Krzyż zawsze jednak rodzi dobro. Miejmy nadzieję, że tak będzie i tym razem.

Metropolita odprawia specjalną mszę żałobną w Katedrze Wawelskiej o godzinie 17.30 i zaprasza na nią wszystkich krakowian.