Biskup w wywiadzie dla włoskiego serwisu religijnego Pontifex.roma.it skomentował informacje dziennika „La Stampa”, sugerującego, że korespondencja Karola Wojtyły z Wandą Półtawską może spowolnić proces beatyfikacyjny papieża. – Szczerze wątpię w prawdziwość tej informacji, ale każdy ma prawo myśleć, co chce – stwierdził bp Pieronek.
W jego przekonaniu pojawianie się takich wiadomości może świadczyć o tym, że ktoś w Rzymie pracuje nad tym, by opóźnić proces beatyfikacyjny. Istotnie, w polskich kręgach w Rzymie można usłyszeć, że w kurii rzymskiej są osoby, które chciałyby, aby najpierw zostali beatyfikowani Pius XII i Paweł VI. Ich procesy beatyfikacyjne toczą się znacznie dłużej.
Od kilku dni doniesienia „La Stampy” komentują włoskie media. Większość zaprzecza sugestiom, że korespondencja Półtawskiej z Wojtyłą to materiał „niezwykle delikatny”. Ale pytają też, czy Watykan zna ją w całości. Część listów ukazała się w Polsce w lutym w książce „Beskidzkie rekolekcje”. Pokazują one, że autorów korespondencji łączyła głęboka duchowa przyjaźń. Ks. Tomasz Lubaś, dyrektor Edycji św. Pawła, która opublikowała listy, oświadczył, że przed drukiem książka została przedstawiona Postulacji Generalnej Procesu Beatyfikacyjnego Jana Pawła II. Nie sprzeciwiła się publikacji
Natomiast ks. Hieronim Fokciński, pracujący w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, powiedział, że korespondencję przeanalizowała komisja teologów. Uznali, że „nie ma żadnych przeszkód w dalszym prowadzeniu procesu”.
Wanda Półtawska nie udziela wywiadów. Wiadomo, że nie była na liście świadków przesłuchiwanych przez trybunał pomocniczy w Krakowie. W sprawie beatyfikacji Jana Pawła II została przesłuchana dopiero w Rzymie, i to prawdopodobnie na własną prośbę.