"Stolica Apostolska nie ma zamiaru podejmować wyzwania rzuconego w nocie, na wysłanie której nie pozwoliłyby sobie nawet Kuba czy Sudan" - tak nuncjusz apostolski w Polsce arcybiskup Celestino Migliore skomentował reakcję Radosława Sikorskiego na wystąpienie ojca Tadeusza Rydzyka.
List nuncjusza do szefa watykańskiej dyplomacji kardynała Tarcisio Bertone ujawnił w książce „Jego Świątobliwość" włoski dziennikarz Gianlugi Nuzzi. Książka oparta jest na dokumentach wykradzionych z apartamentu papieskiego.
Chodzi o notę dyplomatyczną szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego, która była reakcją na słynne już słowa dyrektora Radia Maryja. W Brukseli na seminarium poświęconym odnawialnym źródłom energii redemptorysta powiedział: - Nie wiem, gdzie ja żyję, bo w czasach komunizmu nie mieliśmy takich problemów jak teraz. Jesteśmy dyskryminowani. Jesteśmy wykluczani, to jest totalitaryzm - skarżył się na odebranie dotacji na poszukiwanie wód geotermalnych.
Po wysłaniu noty Sikorski triumfował na Twitterze: „Nota poskutkowała, ojciec dyrektor przeprosił. Oby już nikt nie dawał fałszywego świadectwa przeciw Polsce".
Z tajnych dokumentów Watykanu jednak jednoznacznie wynika, że nota nie przyniosła żadnych skutków. Wręcz przeciwnie. W dniu, kiedy Sikorski triumfował na Twitterze, jego zastępca Jan Borkowski spotkał się z nuncjuszem. „Rozmówca potwierdził na zakończenie rozmowy, (...) że - choć późno - minister zdaje sobie sprawę z tego, iż podjął krok pospieszny i nieproporcjonalny, który może obrócić się przeciwko niemu w wymiarze politycznym - relacjonował rozmowę abp Migliore.