Według szacunków Komisji Nadzoru Finansowego, na takich „uśpionych” rachunkach może znajdować się nawet do 5 miliardów złotych. Zgodnie z obowiązującymi regulacjami, instytucja finansowa ma prawo zamknąć rachunek po 10 latach braku aktywności ze strony właściciela.
Bank dowie się, czy posiadacz uśpionego konta jeszcze żyje
Projekt opracowany w resorcie finansów przewiduje, że banki oraz spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe (SKOK) będą pozyskiwać informacje m.in. o dacie zgonu posiadacza rachunku bankowego lub imiennego rachunku członka kasy – bezpośrednio z rejestru PESEL. Bank będzie musiał podjąć działania po 5 latach od wydania ostatniej dyspozycji dotyczącej prowadzonego rachunku. Dane z rejestru PESEL umożliwią ustalenie, czy posiadacz rachunku żyje, a w przypadku jego śmierci – ustalenie daty zgonu albo daty znalezienia zwłok.
Analogiczny obowiązek przewidziany jest w przypadku upływu 3 miesięcy od dnia wygaśnięcia umowy rachunku bankowego, zawartej na czas oznaczony, w razie braku wcześniejszej dyspozycji wypłaty środków pieniężnych.
Rozwiązanie umożliwi szybkie zamknięcie rachunków, które nie są aktywne, tzw. „rachunków uśpionych”. Jak informuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, dzięki zmianie spadkobiercy łatwiej i szybciej uzyskają informacje o zgromadzonych środkach. Ograniczone zostanie też ryzyko ich wypłat przez osoby, które nie są do tego uprawnione.
Projekt zakłada uproszczenie procedury udzielania osobie fizycznej (w tym jej spadkobiercy oraz zarządcy sukcesyjnemu) informacji zbiorczej na temat numerów jego rachunków oraz tego, czy rachunki te są nadal prowadzone.