Reklama

Odcięcie prądu za niezapłacony rachunek dopiero po zawiadomieniu

Odbiorcy energii ?bywają zaskakiwani ?tym, że nagle odłącza ?im się prąd lub gaz.

Aktualizacja: 31.10.2014 08:53 Publikacja: 31.10.2014 08:10

Odcięcie prądu za niezapłacony rachunek dopiero po zawiadomieniu

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski JOsta Jakub Ostałowski

W domu brak światła, z zamrażarki płynie woda i wszystko rozmarza. Okazuje się, że za niezapłacony rachunek dostawca energii odciął prąd. Tymczasem konsument nie został o tym uprzedzony.

Ewelina Zawiślak z Kancelarii Prawnej Świeca i Wspólnicy wskazuje, że ludzie są takimi sytuacjami zaskakiwani dość często, mimo że zgodnie z prawem powinni być uprzedzeni o ewentualności odcięcia prądu.

– Przedsiębiorstwo energetyczne może wstrzymać dostarczanie paliw gazowych, energii elektrycznej lub ciepła, gdy odbiorca zwleka z zapłatą co najmniej miesiąc od upływu terminu płatności – mówi Ewelina Zawiślak. Dodaje, że powinien on zostać powiadomiony na piśmie o konsekwencjach nieuregulowania zapłaty i dostać dodatkowy, dwutygodniowy termin na uregulowanie należności.

Jednakże się zdarza, że ktoś np. nie zapłacił całości należności czy zapomniał o rachunku, a zakład energetyczny go nie powiadomił, że dostawy zostaną wstrzymane. Dzieje się tak, gdy list po prostu nie dociera do adresata. Taka korespondencja nie jest bowiem wysyłana jako przesyłka polecona czy za zwrotnym poświadczeniem odbioru.

– Prawo energetyczne nie obliguje sprzedawcy do wysłania powiadomienia, które jest jednocześnie wezwaniem do zapłaty, listem poleconym lub za zwrotnym poświadczeniem odbioru – tłumaczy Agnieszka Dębek z Urzędu Regulacji Energetyki.

Reklama
Reklama

Wyjaśnia, że praktyka wysyłania wezwań do zapłaty listem zwykłym jest spowodowana m.in. względami ekonomicznymi. Gdyby było inaczej, koszty takiej egzekucji bez wątpienia wpłynęłyby na wysokość rachunków za energię.

Za to wysyłanie powiadomień listem zwykłym może rodzić kłopoty po stronie konsumenta.

– Nie ma dowodu nadania ani doręczenia przesyłki. Jest to praktyka nieprawidłowa, gdyż zawiadomienie może w ogóle nie trafić do adresata, a w skrajnych wypadkach może nawet nie zostać wysłane przez dostawcę energii – zaznacza Ewelina Zawiślak.

Co prawda, jeżeli się okaże, że prąd został wstrzymany bezpodstawnie, to można domagać się obniżenia kolejnego rachunku. Można też mieć roszczenia odszkodowawcze, jeżeli poniosło się jakieś straty z tego powodu. Z tym że w takiej sytuacji konsument musi wykazać, że poniósł konkretną stratę, i udowodnić, że było to spowodowane wstrzymaniem dostaw energii.

Agnieszka Dębek zwraca uwagę, że gdyby stwierdzono, iż powód wstrzymania dostarczania energii był nieuzasadniony, Urząd Regulacji Energetyki może wszcząć postępowanie o ukaranie dostawcy.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama