Kurski do Bodnara: spot Izby Lekarskiej "Polska to chory kraj" - obraźliwy dla naszej Ojczyzny

Emisja spotu, którego już sam tytuł jest obraźliwy dla naszej Ojczyzny, stoi w oczywistej sprzeczności nie tylko z obowiązkami nadawcy publicznego, ale również z dobrymi obyczajami - tak prezes TVP uzasadnił odmowę emisji spotu Okręgowej Izby Lekarskiej w ramach kampanii "Polska to chory kraj".

Publikacja: 29.10.2019 11:57

Kurski do Bodnara: spot Izby Lekarskiej "Polska to chory kraj" - obraźliwy dla naszej Ojczyzny

Foto: YouTube/Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie

dgk

Telewizja Polska odmówiła Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie wykupienia czasu reklamowego na emisję spotu w ramach organizowanej przez Izbę kampanii „Polska to chory kraj". Uzasadniono to faktem, że „spot nie wpisuje się w charakter treści emitowanych w programach Telewizji Publicznej i jest niezgodny z linią programową TVP S.A., co w świetle Zasad Sprzedaży może być podstawą do odmowy emisji reklamy".

Misja i różnorodność

Faktycznie, wydawca i redaktor mają prawo odmówić zamieszczenia ogłoszenia i reklamy, jeżeli ich treść lub forma jest sprzeczna z linią programową bądź charakterem publikacji - głosi art. 36 ust. 4 ustawy z 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe. Jak jednak podkreślał Adam Bodnar, na TVP - będącej społecznym środkiem przekazu - ciąży szczególny obowiązek realizacji misji publicznej oraz oferowania zróżnicowanych programów i innych usług w zakresie informacji, publicystyki, kultury, rozrywki, edukacji i sportu.

Chodzi zwłaszcza o zadania wymienione w art. 21 ustawy z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji. Zgodnie z nią jednym z zadań mediów publicznych jest „umożliwienie obywatelom i ich organizacjom uczestniczenie w życiu publicznym poprzez prezentowanie zróżnicowanych poglądów i stanowisk oraz wykonywanie prawa do kontroli i krytyki społecznej".

Zdaniem RPO, kampania Izby Lekarskiej może wypełniać ustawowe zadania programów i innych usług publicznej radiofonii i telewizji w ramach jej misji publicznej. Spot wpisuje się bowiem w wykonywanie prawa do kontroli i krytyki społecznej. Sprzyja też „swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli" oraz służy „kształtowaniu postaw prozdrowotnych" (art. 21 ust. 2 pkt 3 ustawy). Spot nie zawierał treści znieważających ani w żaden inny sposób nie naruszał porządku prawnego.

A linia programowa nie może być niezgodna z realizacją misji mediów publicznych. Wewnętrzne regulacje nie mogą również negatywnie wpływać na wykonywanie ustawowych zadań TVP. Odwołanie się do niezgodności spotu z bliżej niezidentyfikowaną linią programową nosi cechy arbitralności i wymaga uszczegółowienia. Dlatego zdaniem Rzecznika linia programowa powinna zostać zdefiniowana w odpowiedniej regulacji wewnętrznej. W przeciwnym razie odmowa zamieszczenia reklamy może stanowić nieuzasadnioną odmowę wykonania usługi.

Odmowę wobec istotnej akcji społecznej należy uznać za ograniczenie wolności słowa i rozpowszechniania informacji przysługującej obywatelom na podstawie art. 54 Konstytucji. Działania TVP S.A. mogą także prowadzić do ograniczania praw do uzyskiwania rzetelnych informacji.

Adam Bodnar poprosił prezesa TVP Jacka Kurskiego o wyjaśnienia.

Jacek Kurski: agresja i eufemistyczny wulgaryzm

W odpowiedzi Jacek Kurski powołał się na komentarze prawników do Prawa prasowego, w których podkreśla się, że aby skutecznie móc powoływać się na sprzeczność reklamy bądź ogłoszenia z linią programową, musi być ona w jakiś sposób utrwalona, skodyfikowana. Zbiór ten może przybrać postać pisemnego regulaminu, statutu redakcji. - W TVP S.A. takim dokumentem,  są Zasady Sprzedaży Biura Reklamy - wyjaśnił prezes Kurski.

Według prawników, redaktorzy odpowiadający za publikowanie ogłoszeń i reklam są zobowiązani do wstępnej analizy każdego zgłoszonego do publikacji materiału tego typu. Oznacza to obowiązek eliminowania tych inseratów, które na pierwszy rzut oka kolidują z prawem lub dobrymi obyczajami. Wobec podwyższonego stopnia staranności wymaganego od profesjonalistów nie może być to ocena zupełnie pobieżna, powierzchowna.

Tak było również w tym przypadku - twierdzi prezes Kurski.

- Niewątpliwie zwrot „coś jest chore" ma w sobie elementy agresji i jest eufemistycznym wulgaryzmem. Dwuznaczność tutaj jest oczywista (odniesienie do dosłownego znaczenia „być chorym"), jednak sformułowanie „Polska jest chora" jest co najmniej kontrowersyjne w kontekście rozpowszechniania go w przestrzeni publicznej - uważa prezes TVP.  - Emisja spotu wskazującego, że Rzeczpospolita Polska, będąca zgodnie z normą konstytucyjną dobrem wspólnym wszystkich obywateli, narusza dobre obyczaje i stoi w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego - dodał Jarosław Kurski.

Zaznaczył, że nazwa naszego kraju jest traktowana przez nadawcę publicznego podobnie jak barwy narodowe, hymn oraz godło Rzeczypospolitej, które pozostają pod szczególną ochroną prawa.

- Rozpowszechnianie spotu, który już w tytule zawiera treść obraźliwą dla naszej Ojczyzny stoi w oczywistej sprzeczności nie tylko z obowiązkami nadawcy publicznego określonymi w art. 21 ustawy o radiofonii i telewizji, ale również z dobrymi obyczajami - stwierdził prezes TVP.

Zgodził się z Adamem Bodnarem, że linia programowa TVP nie może być niezgodna z realizacją misji nadawcy publicznego. - Jednak linia programowa nadawców publicznych nie może dopuszczać emisji audycji i innych przekazów, które mogą być obraźliwe dla naszych odbiorców – odpisał prezes TVP.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów