Reklama

Czy premier Słowacji spełni groźbę? Polska jest gotowa pomóc Ukrainie

Polski rząd jest gotowy zwiększyć produkcję energii, aby zrekompensować straty, których Ukraina doznałaby w przypadku spełnienia gróźb prezydenta Słowacji Roberta Fico dotyczących odcięcia eksportu energii elektrycznej - pisze Bloomberg, powołując się na proszącego o zachowanie anonimowości wysokiego rangą polskiego urzędnika.

Publikacja: 29.12.2024 21:01

Zniszczony ostrzałem słup energetyczny w obwodzie donieckim

Zniszczony ostrzałem słup energetyczny w obwodzie donieckim

Foto: PAP/CTK

amk

Obecny pięcioletni kontrakt między Gazpromem a ukraińskim Naftogazem wygasa z końcem 2024 roku. Strona ukraińska wielokrotnie podkreślała, że nie podpisze nowych porozumień z Rosją, oskarżając ją o zbrodnie wojenne i agresję. W konsekwencji zamierza nie przedłużać umowy z Gazpromem, co oznacza, że rosyjski gaz nie będzie płynął tranzytem do Europy przez terytorium Ukrainy.

Premier Słowacji Robert Fico oświadczył, że za kryzys, w obliczu którego stoi jego kraj w przypadku konieczności poniesienia przez Bratysławę znacznych kosztów alternatywnego przesyłu, odpowiadać będzie prezydent Zełenski. Premier Słowacji udał się w sprawie tranzytu do Moskwy, gdzie od początku wojny  jako trzeci szef rząd kraju UE – po premierze Węgier Viktorze  Orbánie i kanclerzu Austrii Karlu Nehammerze – kraju UE rozmawiał z prezydentem Putinem, a w liście otwartym do przedstawicieli UE zarzucił Komisji Europejskiej „niejasne podejście”.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1269
Konflikty zbrojne
Trump optymistą przed spotkaniem z Putinem. Ocenił szanse na udany wynik rozmowy
Konflikty zbrojne
Wielka Brytania już nie chce wysyłać 30 tys. żołnierzy na Ukrainę
Konflikty zbrojne
Szczyt Trump-Putin: Alaska budzi strach
Konflikty zbrojne
Los Ukrainy waży się na Alasce. Jak zakończy się wojna?
Reklama
Reklama