Reklama

Boris Johnson ofiarą rosyjskiego żartu. Myślał, że rozmawia z francuskim ekonomistą

Były brytyjski premier, Boris Johnson, padł ofiarą rosyjskich pranksterów - Władimira Kuzniecowa (Wowana) i Aleksieja Stoliarowa (Lexusa). Johnson rozmawiał z nimi myśląc, że rozmawia ze znanym francuskim ekonomistą i politykiem Jacquesem Attalim.

Publikacja: 04.09.2024 09:27

Boris Johnson i Wołodymyr Zełenski

Boris Johnson i Wołodymyr Zełenski

Foto: PAP/Abaca

arb

Johnson w rozmowie z Rosjanami, którzy są znani z wykonywania telefonów do światowych polityków w czasie których podają się za głowy państwa, albo zachodnich polityków i rejestrują rozmowy, w trakcie których ich rozmówcy przedstawiają szczerze poglądy, jakich normalnie nie ujawnialiby publicznie.

„Wowan” i „Lexus” określili Johnsona jako „człowieka, który dosłownie zmusił Kijów do walki do ostatniego Ukraińca” i „zakłócał negocjacje pokojowe”.

W rozmowie z Rosjanami Johnson zadeklarował, że Ukraińcy powinni dostać pociski ATACMS ponieważ „trzeba pomóc im zniszczyć most kerczeński (Most Krymski – red.)” oraz „dać Ukraińcom środki zagrożenia Krymowi”.

Zdaniem Johnsona – jak podają rosyjscy pranksterzy – Ukraina powinna mieć prawo do atakowania celów w Rosji pociskami dalekiego zasięgu.

Reklama
Reklama

Johnson mówi też, że „Zełenski pogodziłby się z utratą Donbasu i Krymu w 2022 roku”, gdyby nie Wielka Brytania.

Czytaj więcej

Cameron powiedział rosyjskim komikom, że Ukraina nie zostanie teraz zaproszona do NATO

Były brytyjski premier mówił też, że jego zdaniem Ukraina potrzebuje powszechnej mobilizacji. - Ukraińska armia, weterani, których widziałem, to ludzie dość zaawansowani wiekowo, dojrzali, nie powołali jak dotąd wielu swoich młodych – stwierdził były brytyjski premier, który kilkukrotnie odwiedzał Ukrainę, był też jednym z zachodnich polityków, którzy najmocniej nawoływali do udzielenia szerokiego wsparcia Kijowowi w jego walce z rosyjską inwazją.

W kontekście wysłania żołnierzy NATO na Ukrainę Johnson przyznał, że doprowadziłoby to do wybuchu III wojny światowej. Jednocześnie Johnson przyznał, że gdyby był generałem to „pojechałby i stanął na czele legionu cudzoziemskiego” na Ukrainie.

W czerwcu „Wowan” i „Lexus” mieli podejść Bronisława Komorowskiego, który w rozmowie z nimi miał powiedzieć, że Polska ma problemy z zapasami dla swojej armii, w związku z pomocą, jakiej udziela Ukrainie

Słynni rosyjscy pranksterzy: Kim są „Wowan” i „Lexus”?

„Wowan” i „Lexus”, czyli tak naprawdę Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoliarow to – odpowiednio – rosyjski prawnik i ekonomista, którzy już jako nastolatkowie byli autorami telefonicznych żartów.

Reklama
Reklama

Sławę zdobyli we wrześniu 2015 roku, gdy zażartowali sobie z Eltona Johna – w rozmowie z nimi słynny muzyk głośno krytykował prowadzoną przez Kreml krucjatę przeciwko społeczności LGBT. Deklarował też, że chce porozmawiać z Władimirem Putinem o prawach homoseksualistów.

W 2020 roku, krótko po wyborach prezydenckich w Polsce, Rosjanie zadzwonili do prezydenta Andrzeja Dudy podając się za sekretarza generalnego ONZ, który rzekomo chciał pogratulować polskiej głowie państwa zwycięstwa w wyborach. W czasie ponad 11-minutowej rozmowy polskiego prezydenta pytano m.in. o relacje z Ukrainą, o Donalda Tuska oraz prawa osób LGBT. W pewnym momencie Rosjanie poruszyli kwestię możliwości odzyskania przez Polskę Lwowa, ale Duda nie podjął tego tematu.

W czerwcu „Wowan” i „Lexus” mieli podejść Bronisława Komorowskiego, który w rozmowie z nimi (podawali się za byłego prezydenta Ukrainy, Petro Poroszenkę) miał powiedzieć, że Polska ma problemy z zapasami dla swojej armii, w związku z pomocą, jakiej udziela Ukrainie. Komorowski zaprzeczał wówczas, jakoby dał się nabrać pranksterom.

Konflikty zbrojne
Kolejny Brytyjczyk skazany przez Rosjan za udział w wojnie na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Jak dużej pomocy finansowej potrzebuje Ukraina? Na armię wydaje niemal 30 proc. PKB
Konflikty zbrojne
Rosja nadal przegrywa z Ukrainą wojnę na morzu
Konflikty zbrojne
Minister obrony Rosji: Są dowody, że NATO przygotowuje się na wojnę z nami
Konflikty zbrojne
Dyrektor Instytutu Wschodniej Flanki: Trwały pokój na Ukrainie? Nie liczyłbym. Rosjanom na tym nie zależy
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama