Czytaj więcej
Dokładnie dwa lata temu, 24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Wojna rozpoczęła się nad ranem, wraz wkroczeniem wojsk rosyjskich na teren Ukrainy na czterech liniach frontu: od północy, północnego wschodu, ze strony okupowanego Donbasu i od południa.
Szef polskiej dyplomacji w rozmowie z dziennikarzem RMF FM przyznał, że „niestety, nic nie wskazuje na to, aby Władimir Putin zechciał zakończyć swoją agresję", choć na froncie panuje pat. Podkreślał jednak sukcesy Ukrainy, od dwóch lat broniącej się przed Rosją. — Odbiła 50 procent pierwotnie okupowanego terytorium i de facto pokonała flotę rosyjską na Morzu Czarnym. Dzięki czemu zboże ukraińskie znowu trafia na rynki międzynarodowe przez Cieśninę Bosfor. To dobra wiadomość także średniofalowo dla naszych rolników — zauważył.
Sikorski mówił też o sukcesach Ukraińców w powietrzu. — To, że Rosja nie ma dominacji powietrznej nad Ukrainą nie jest czymś, czego bym się przed tą wojną spodziewał — zwrócił uwagę. Wskazał natomiast, że obecnie Kijów desperacko potrzebuje uzupełniania zapasów amunicji.
Czytaj więcej
„Historia patrzy. Nie zostanie zapomniany brak okazania Ukrainie wsparcia w tym krytycznym momencie. Nadszedł czas, byśmy stanowczo stanęli po stronie Ukrainy i zjednoczyli się z naszymi sojusznikami i partnerami. Nadszedł czas, by udowodnić, że Stany Zjednoczone stoją w obronie wolności i nie kłaniają się nikomu” – czytamy w oświadczeniu wydanym przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena.
Nawiązując do pakietu pomocowego dla Ukrainy, którego procedowanie utknęło w amerykańskim Kongresie, szef MSZ ostrzegł, że „jeśli pozwoli się na podbój Ukrainy, cena za odstraszanie Putina tylko wzrośnie”. Przestrzegał, że jeśli kongresmeni nie podejmą decyzji o wsparciu kwotą 60 miliardów dolarów Kijowa, będzie to mieć „głębokie konsekwencje”.