Wojna w Ukrainie. Jak są chronione elektrownie atomowe?

Jak podał Kijów, dzięki systemom obrony przeciwrakietowej niedawno udało się zestrzelić rosyjskie drony atakujące elektrownię jądrową w Chmielnickim. Jakie jest zagrożenie?

Publikacja: 31.10.2023 23:10

Czy można ukraińską elektrownię jądrową w Chmielnickim skutecznie zabezpieczyć?

Czy można ukraińską elektrownię jądrową w Chmielnickim skutecznie zabezpieczyć?

Foto: Deutsche Welle/Anatolii Stepanov/AFP/Getty Images

W nocy 25 października ukraińskie władze zgłosiły zestrzelenie rosyjskich dronów typu Shahed w pobliżu elektrowni jądrowej w Chmielnickim na zachodzie Ukrainy. W wyniku spadających odłamków i fali  detonacyjnej doszło do znacznych zniszczeń w mieście Nityszyn w obwodzie Chmielnickim, gdzie mieszkają pracownicy elektrowni. Dotknięte zostało również pobliskie miasto Sławuta. Do szkód doszło także w budynkach elektrowni jądrowej, które, jak oświadczył ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, prawdopodobnie były celem ataku rosyjskich dronów.

Eksperci Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), którzy przebywają w elektrowni, potwierdzili wystąpienie dwóch głośnych wybuchów w pobliżu elektrowni. Później otrzymali informację, że w odległości około pięciu i dwudziestu kilometrów od elektrowni zestrzelono dwa drony.

Dyrektor Generalny MAEA, Rafael Grossi, ogłosił następnie na stronie internetowej agencji, że tamtej nocy w okolicy elektrowni miały miejsce wstrząsające wybuchy, powodując tymczasowe przerwanie zasilania niektórych stacji pomiarowych monitorujących promieniowanie. Według niego wybuchy nie miały wpływu na funkcjonowanie elektrowni. Również nie doszło do zakłóceń w połączeniu z siecią energetyczną. Jednak fala detonacyjna uszkodziła okna kilku budynków na terenie elektrowni.

–To zdarzenie jeszcze raz podkreśla niezwykle niestabilną sytuację w zakresie bezpieczeństwa nuklearnego w Ukrainie, która będzie trwała tak długo, jak długo będzie trwać ten tragiczny konflikt. Zniszczenie wielu okien na terenie elektrowni pokazuje, jak blisko to było. Następnym razem może nie będziemy mieli tyle szczęścia – powiedział Grossi.

Co są w stanie wytrzymać elektrownie atomowe

Elektrownie atomowe są kluczowymi obiektami wytwarzania energii w Ukrainie. Ich ochrona jest szczególnie istotna, ponieważ bez nich funkcjonowanie ukraińskiego systemu energetycznego w okresie jesieni i zimy byłoby utrudnione, twierdzą eksperci. Dlatego w lecie kilka bloków różnych elektrowni atomowych zostało wyłączonych z powodu prac naprawczych, a przed nadejściem jesieni ponownie je uruchomiono, aby osiągnąć ich maksymalną wydajność zimą, wyjaśnia specjalistka ds. energii jądrowej Olha Koszarna.

– Bez elektrowni atomowych nie przetrzymamy zimy, ponieważ zeszłej zimy wiele elektrowni cieplnych zostało zniszczonych i nie udało nam się szybko i w pełni przywrócić ich do działania – tłumaczy.

Według Dmytro Humenjuka, szefa Wydziału Analiz Bezpieczeństwa w Państwowym Centrum Naukowo-Technicznym ds. Bezpieczeństwa Jądrowego i Radiacyjnego w Ukrainie reaktory elektrowni atomowej są niezawodnie chronione i mogą nawet wytrzymać rozbicie się małego samolotu. Dlatego jego zdaniem odłamki powstające przy strącaniu dronów lub rakiet nie stanowią takiego zagrożenia dla samej elektrowni atomowej jak dla innych infrastruktur energetycznych, które zapewniają jej funkcjonowanie. Znaczne zagrożenie stanowiłby jednakże wszelkie działania militarne w pobliżu instalacji jądrowych.

– Reaktor znajduje się w obudowie ochronnej i jest zaprojektowany tak, aby wytrzymać skrajne wpływy zewnętrzne, takie jak tornada, huragany, trzęsienia ziemi, a nawet rozbicie się lekkiego samolotu i teoretycznie także spadające odłamki. Ale jakie odłamki? Część rosyjskiego pocisku manewrującego Kalibr, która nie eksploduje, jest uważana za element, który może zagrażać bezpieczeństwu instalacji – mówi Humenjuk dla DW.

Konieczne zabezpieczenie dla stacji przesyłowych

Według eksperta elektrownia atomowa składa się nie tylko z reaktora, ale jest to złożony obiekt z systemami bezpieczeństwa i siecią, która dostarcza energię elektryczną zarówno dla samej elektrowni, jak i odprowadza wyprodukowaną energię. Uszkodzenia spowodowane spadającymi odłamkami lub ostrzałem przewodów i stacji przesyłowych mogą prowadzić do przerw w dostawie prądu w elektrowni, co stwarzałoby niebezpieczną sytuację – podkreśla Humenjuk.

Jak podkreśla Olha Koszarna głównie stacje przesyłowe o wysokim napięciu, przez które energia wytwarzana w elektrowni jądrowej jest wprowadzana do sieci krajowej, a bez których elektrownia atomowa nie może działać w sposób bezpieczny, muszą być dzisiaj szczególnie chronione przed bezpośrednimi atakami rakietowymi i dronami, a także przed spadającymi odłamkami. „Jeśli takie stacje przesyłowe zostaną ostrzelane, aktywowany zostaje awaryjny system ochrony elektrowni jądrowej. Takie awaryjne zatrzymanie jest bardzo niebezpieczne dla obiektu” – dodaje ekspertka.

Aktywna i bierna ochrona

Państwowe przedsiębiorstwo „Ukrenergo”, które zarządza również ukraińskimi sieciami energetycznymi, twierdzi, że próbuje wdrożyć wielostopniową ochronę infrastruktury, zwłaszcza stacji przesyłowych o wysokim napięciu, które zapewniają działanie elektrowni atomowych. Prezes Ukrenergo, Wołodymyr Kudrycki, mówi w rozmowie z DW, że kluczowe jest aktywne zabezpieczenie obiektów energetycznych za pomocą systemów obrony przeciwrakietowej.

Równocześnie stosowany jest także pasywny techniczny system ochrony, który składa się z kilku poziomów. Pierwszy poziom ma na celu ochronę przed odłamkami rakiet lub dronów, drugi bezpośrednio przed dronami, a trzeci, najbardziej zaawansowany, przed uderzeniem rakiet.  –Ten pasywny system ochrony pomaga w zachowaniu nienaruszonego stanu naszych obiektów lub minimalizuje stopień uszkodzeń, aby na przykład nie doszło do awarii całej stacji przesyłowej wysokiego napięcia, co miałoby poważne konsekwencje – tłumaczy prezes Ukrenergo.

Z tego powodu Ukraina liczy na dalsze dostawy systemów obrony przeciwrakietowej – mówi Jurij Ihnat, rzecznik ukraińskich sił powietrznych w rozmowie z DW. Na pytanie, jak można wzmocnić ochronę infrastruktury energetycznej i czy ukraińska obrona powietrzna będzie się na tym koncentrować, odpowiedział, że niemożliwe jest skoncentrowanie systemów obrony przeciwrakietowej wokół elektrowni. Jak dodał: „Oczywiście, można działać lokalnie za pomocą dział przeciwlotniczych, ale jest to broń o krótkim zasięgu. Może ona zlokalizować cel za pomocą radaru i automatycznie zniszczyć drona. Jeśli więc dron w trakcie zbliżania się został już przegapiony i nadal zbliża się do celu, to te działa stanowią ostatnią nadzieję na zniszczenie obiektu”.

W nocy 25 października ukraińskie władze zgłosiły zestrzelenie rosyjskich dronów typu Shahed w pobliżu elektrowni jądrowej w Chmielnickim na zachodzie Ukrainy. W wyniku spadających odłamków i fali  detonacyjnej doszło do znacznych zniszczeń w mieście Nityszyn w obwodzie Chmielnickim, gdzie mieszkają pracownicy elektrowni. Dotknięte zostało również pobliskie miasto Sławuta. Do szkód doszło także w budynkach elektrowni jądrowej, które, jak oświadczył ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, prawdopodobnie były celem ataku rosyjskich dronów.

Pozostało 90% artykułu
Konflikty zbrojne
Ukraińscy zdrajcy na celowniku. Kreml bez odpowiedzi na zamachy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Konflikty zbrojne
Ajatollah Ali Chamenei mówi o „spisku” w Syrii. Cios chce przekuć w sukces, ma propozycję
Konflikty zbrojne
Prof. Roman Kuźniar: Nowej fali uchodźców nie należy się spodziewać
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Tusk mówi o możliwym terminie rozpoczęcia rozmów pokojowych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Konflikty zbrojne
Aleksandr Łukaszenko zdradził, ile głowic jądrowych jest na terenie Białorusi