Atak Hamasu: USA wywiozły swoich żołnierzy z Izraela

Siły Powietrzne USA wysłały samolot transportowy Boeing C-17 Globemaster III po amerykańskich żołnierzy, którzy mieli brać udział w ćwiczeniach w Izraelu.

Publikacja: 11.10.2023 11:20

Izrael zmobilizował w ciągu dwóch dni 300 tys. rezerwistów

Foto: AFP

arb

Serwis Defense One podaje, że ćwiczenia z udziałem izraelskiej i amerykańskiej armii zostały odwołane w związku z sytuacją w Izraelu.

Wojna w Izraelu: USA wywożą żołnierzy z Izraela, ale wzmacniają swoje siły w regionie

Rankiem, 7 października, Hamas ostrzelał terytorium Izraela z użyciem 2,5-3 tysięcy rakiet po czym grupy bojowników Hamasu wtargnęły do Izraela zabijając cywilów i żołnierzy, a także biorąc zakładników. W odpowiedzi Izrael rozpoczął odwetowe ataki z powietrza i wody na Strefę Gazy, zmobilizował też w dwa dni 300 tysięcy rezerwistów. Jest bardzo prawdopodobne, że Izrael rozpocznie wkrótce operację lądową w Strefie Gazy, którą wojsko izraelskie opuściło w 2005 roku.

Czytaj więcej

Izraelska armia zbiera się na granicy ze Strefą Gazy

Konflikty zbrojne

Izrael ostrzelany z terytorium Libanu. Nowe dane o stratach izraelskiej armii

Izraelskie Siły Obronne (IDF, armia Izraela) podała, że terytorium Izraela zostało ostrzelane kie...

Defense One podaje, że "niewielka liczba żołnierzy USA" została przewieziona do Stanów Zjednoczonych z Izraela na pokładzie samolotu transportowego, po tym jak dwustronne ćwiczenia zostały odwołane w związku z wybuchem wojny z Hamasem.

Rzecznik Sił Powietrznych USA poinformował Defense One, że samolot poleciał "na pusto" do Izraela, a wrócił do USA jedynie z amerykańskimi żołnierzami na pokładzie.

USA równolegle skierowały w rejon wschodniego Morza Śródziemnego grupę uderzeniową lotniskowca Gerald R. Ford i podjęły "kroki w celu wzmocnienia eskadr myśliwców F-35, F-15, F-16 i A-10 Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w regionie", co ma być wyrazem wsparcia dla Izraela, a jednocześnie narzędziem odstraszania sił zewnętrznych, które chciałyby wykorzystać sytuacje w regionie (chodzi przede wszystkim o Iran i jego popleczników).

Sekretarz Sił Powietrznych USA, Frank Kendall, zapowiedział we wtorek, że USA zamierzają wzmocnić swoją obecność wojskową w regionie

Jednocześnie sekretarz Sił Powietrznych USA, Frank Kendall, zapowiedział we wtorek, że USA zamierzają wzmocnić swoją obecność wojskową w regionie, nie rotując m.in. żołnierzy tam stacjonujących, a wysyłając do regionu żołnierzy, którzy mieli zastąpić już pełniących służbę.