Obecność drona w zamkniętej przestrzeni powietrznej nad Kijowem UAWeapons tłumaczy prawdopodobieństwem utraty kontaktu z maszyną przez operatora i jej zabłądzeniem.
Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy potwierdza
Dowództwo potwierdziło tezę UAWeapons o utracie kontroli nad dronem.
„4 maja około godziny 20.00 w rejonie Kijowa, podczas zaplanowanego lotu,stracono kontrolę nad BSP Bayraktarem TB2. Ponieważ niekontrolowana obecność UAV na stołecznym niebie mogła doprowadzić do niepożądanych konsekwencji, cel został zniszczony. Szkoda, ale taka jest technika i takie przypadki się zdarzają. Prawdopodobnie mówimy o awarii technicznej, przyczyny są ustalane" - napisano w komunikacie dowództwa .
Nikt nie odniósł obrażeń
W opublikowanym komunikacie dowództwo ukraińskiego lotnictwa przekazało, że w wyniku zestrzelenia drona nikt nie poniósł obrażeń.
Mer Kijowa Witalij Kliczko, niedługo po zdarzeniu, informował jednak o pożarze, który miał być efektem upadku szczątków bezzałogowca. „Wybuchy i pożar w rejonie sołomiańskim w stolicy. Prawdopodobnie efekt (upadku) szczątków drona. Wszystkie służby jadą na miejsce” - napisał na Telegramie. Według Kliczki pożar wybuchł w czteropiętrowym budynku. „Płonąca powierzchnia to 50 m²” - dodał, podkreślając, że nie ma doniesień o poszkodowanych.