Przed rozpoczęciem szczytu G7 w Niemczech podczas dwustronnej rozmowy z prezydentem Francji, Boris Johnson ostrzegł przed podejmowaniem teraz jakichkolwiek prób rozwiązania konfliktu na Ukrainie.
Zarówno premier, jak i szefowa brytyjskiej dyplomacji Liz Truss uważają, że uważają, że jakakolwiek umowa zawarta teraz wiązałaby się z oddaniem terytorium Ukrainy na rzecz Putina.
Johnson jest ponadto zdania, że wiąże się to z ryzykiem "trwałej niestabilności" oraz manipulowaniem przez Putina suwerennymi państwami i międzynarodowym rynkiem.
Czytaj więcej
Przed szczytem G7 spotkali się na dwustronnych rozmowach przywódcy Francji i Wielkiej Brytanii. B...
Tę wypowiedź Johnsona skomentowała rzeczniczka rosyjskiego MSZ. Maria Zacharowa we wpisie na Telegramie stwierdziła, że słowa Johnsona mieszczą się w kategorii "brytyjskiego humoru politycznego" który można scharakteryzować trzema określeniami: ponury, nierozsądny i bardzo wulgarny.