Na briefingu prasowym w Kijowie ojciec 18-letniego żołnierza wezwał tureckiego przywódcę do wykorzystania "historycznej okazji, aby przejść do historii jako rozjemca, jako bohater".
- Jako człowiek do człowieka, ojciec do ojca, błagam cię, byś ocalił mojego syna i jego towarzyszy" - prosił Jewhenij Suharnikow.
Powołując się na przykłady ewakuacji w Syrii i Dunkierce podczas II wojny światowej, Suharnikov poprosił o wysłanie cywilnego statku do zabrania obrońców z Azowstalu. Zasugerował również, aby przewieźć ich do kraju neutralnego, z dala od działań wojennych.
Czytaj więcej
- Wierzę, że musimy zrobić absolutnie wszystko, by tragedia Azowstalu nie trafiła do podręczników historii wojen jako największa tragedia XXI wieku. Potrzebujemy korytarza humanitarnego - mówiła w rozmowie z francuską telewizją LCI wicepremier Ukrainy, minister ds. reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów Iryna Wereszczuk.
- Potrzebujemy bohatera, osoby o wystarczającym autorytecie politycznym, która przeprowadzi tę procedurę. Z politycznego i geograficznego punktu widzenia uważamy, że Turcja może być takim krajem, a Erdogan może być taką osobą - dodał.
Rodziny żołnierzy zebrały 1,5 miliona podpisów pod petycją, którą wystosowały, aby zapewnić członkom pułku bezpieczne wydostanie się z zakładu.
- ONZ i Czerwony Krzyż interesują się tylko cywilami - powiedziała żona jednego z żołnierzy, stojąc obok swojego małego syna.
Czytaj więcej
Serhij Wołyna, dowódca 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej, której żołnierze wraz z żołnierzami Pułku Azow bronią się na terenie zakładów Azowstal w Mariupolu, na Twitterze i Facebooku skierował apel do Elona Muska, by ten pomógł ukraińskim żołnierzom z Mariupola w ewakuacji.
Dziewczyna innego członka armii ostrzegła, że jeśli żołnierze zostaną porzuceni, "Ukraina nie będzie miała świetlanej przyszłości".
Ukraina zaoferowała uwolnienie rosyjskich jeńców wojennych w zamian za ewakuację rannych żołnierzy ukraińskich z oblężonej stalowni. Uważa się, że w ostatniej ukraińskiej twierdzy w Mariupolu nadal przebywa kilkuset żołnierzy. Według rosyjskich i ukraińskich wojskowych, Rosja kontynuuje regularne bombardowania zakładu.