Prezydent Joe Biden wezwał w poniedziałek do wszczęcia procesu w sprawie zbrodni wojennych przeciwko prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi i zapowiedział, że będzie dążył do nałożenia kolejnych sankcji po doniesieniach o okrucieństwach dokonywanych na Ukrainie.
- Widzieliście, co stało się w Buczy - powiedział Biden. Dodał, że Putin "jest zbrodniarzem wojennym".
Czytaj więcej
- Niemcy każdego dnia pracują nad wprowadzeniem zakazu importu rosyjskiej energii - powiedział w poniedziałek minister gospodarki, a premier Bawarii stwierdził, że Berlin mógłby przyspieszyć ten proces, kończąc swój sprzeciw wobec energii jądrowej.
- Musimy zebrać informacje... musimy nadal dostarczać Ukrainie broń potrzebną do kontynuowania walki i musimy poznać wszystkie szczegóły, aby można było przeprowadzić proces w sprawie zbrodni wojennych - mówił Biden.
Słowa Bidena padły po tym, jak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził Buczę, jedno z miast otaczających Kijów, gdzie znaleziono ciała cywilów. Zełenski nazwał rosyjskie działania "ludobójstwem" i wezwał Zachód do zastosowania ostrzejszych sankcji wobec Rosji.
Czytaj więcej
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow oskarżył wojska rosyjskie o masakrę ludności cywilnej w mieście Bucza, gdzie - jak podają ukraińskie media - znaleziono aż 340 ciał.
W miejscowościach w okolicach Kijowa, które niedawno zostały odbite z rąk rosyjskich, odnelaziono ciała 410 cywilów - poinformowała prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oświadczyła w poniedziałek na Twitterze, że Unia Europejska wyśle na Ukrainę śledczych, by pomogli miejscowemu prokuratorowi generalnemu "udokumentować zbrodnie wojenne".