Rosja staje się pariasem

Świat, choć niecały, potępił rosyjską inwazję na Ukrainę. Czy za tym pójdą sankcje, które osłabią reżim Putina?

Aktualizacja: 25.02.2022 00:08 Publikacja: 24.02.2022 18:52

Protest ukraińskich imigrantów przed siedzibą brytyjskiego rządu w Londynie

Protest ukraińskich imigrantów przed siedzibą brytyjskiego rządu w Londynie

Foto: EPA, Andy Rain

Ton nadał Joe Biden. – Prezydent Putin wybrał z góry zaplanowaną wojnę, która przyniesie katastrofalne straty i ludzkie cierpienie. Tylko Rosja jest odpowiedzialna za śmierć i zniszczenia, które spowoduje ten atak – powiedział w specjalnym oświadczeniu prezydent USA.

W czwartek wieczorem czasu warszawskiego po konsultacji z przywódcami krajów G7 prezydent ogłosił nowe sankcje na Rosję. Chodzi przede wszystkim o odcięcie największych rosyjskich banków jak Sbierbank od transakcji nie tylko w dolarach, ale także euro, funtach i jenach. Zdaniem Bidena to będzie dla Rosji boleśniejsze nawet od zamknięcia dostępu dla Rosji do systemów transakcji finansowych SWIFT. Przyznał, że na ten ostatni ruch nie zgodziła się Unia.

Koniec dyplomacji

Ameryka wprowadzi też zakaz eksportu do Rosji około połowy produktów wykorzystujących wysokie technologie. Prezydent wskazał, że dzięki temu Moskwa nie będzie mogła tak skutecznie jak do tej pory modernizować sił zbrojnych. Jednak Biden przyznał, że na efekty sankcji trzeba będzie poczekać jakiś czas.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Putin zmylił Zachód

Definitywnie zamknięta jest dyplomatyczna ścieżka rozwiązania konfliktu. Biden oświadczył, że nie będzie rozmawiał z Putinem. Zapowiedział za to, że wzmocni jeszcze bardziej flankę wschodnią NATO. Jego zdaniem od stanowczej reakcji Zachodu na obecną agresję zależy, czy Kreml na tym się zatrzyma, czy też w przyszłości będzie dążył do kolejnych podbojów. Zdaniem Bidena celem rosyjskiego przywódcy jest odtworzenie ZSRR. A jeśli tak, to zagrożone są kraje bałtyckie. W czwartek władze Litwy wprowadziły stan wyjątkowy, a premier Łotwy wystąpił o konsultacje w ramach NATO. Z kolei Pentagon zapowiedział wysłanie do Europy kolejnych 7 tys. żołnierzy. Łącznie siły USA na naszym kontynencie zwiększyły się o 14 tys. wojskowych od wybuchu ukraińskiego konfliktu.

Rynki zdawały się wieczorem być uspokojone deklaracją prezydenta USA, że Ameryka nie będzie interweniować wojskowo na Ukrainie niezależnie od tego, jak długo będzie się ona broniła.

Wiele zależy od postawy Unii Europejskiej, której przywódcy w czwartek wieczorem spotkali się na nadzwyczajnym szczycie w Brukseli. Wcześniej przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w ostrych słowach potępiła inwazję. Zapowiedziała, że Unia nałoży najsurowsze w swojej historii sankcje, które jej zdaniem powstrzymają proces modernizacji Rosji.

Jednak zakulisowe rozmowy pokazują, że ich uzgodnienie nie będzie proste. Niemcy, Austria i Włochy mają wątpliwości, czy odciąć Rosję od rynków finansowych, w tym od systemów transakcji finansowych SWIFT. Niewiele państw choćby wzmiankuje o możliwości wstrzymania importu z Rosji nośników energii. Ich ceny już i tak są wysokie, a na krótką metę Europa nie ma pomysłu, czym zastąpić import rosyjskich surowców. Jeszcze w środę Włochy chciały, aby z restrykcji wykluczyć eksport towarów luksusowych, a Belgia – diamentów. Ostatecznie oba państwa wycofały jednak te zastrzeżenia.

Do końca trwała natomiast debata, do jakiego stopnia restrykcje powinny objąć samego Władimira Putina i ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa. Niemcy były temu w czwartek przeciwne. Uważały, że to zamknie kanał komunikacji z Moskwą, który jest niezbędny, aby móc przerwać działania wojenne.

Specyficzne stanowisko zajęła Szwajcaria. Odmówiła przyłączenia się do unijnych i amerykańskich sankcji. Ale jednocześnie zapewniła, że podejmie kroki, które spowodują, że Rosja nie będzie mogła ominąć restrykcji wprowadzonych przez Waszyngton i Brukselę, korzystając z pośrednictwa szwajcarskich instytucji finansowych.

Przywódcy europejscy chcieli też na własną rękę dać wyraz oburzeniu z powodu inwazji na Ukrainę. Emmanuel Macron dodzwonił się na telefon komórkowy prezydenta Zełenskiego i zapewnił go o pełnym poparciu Francji. Do tej pory to właśnie Francuz utrzymywał najbardziej intensywne kontakty z Putinem spośród szefów państw i rządów krajów zachodnich.

Deklarację potępiającą działania Rosji wydał także premier Włoch Mario Draghi, który w przeszłości wielokrotnie wykazywał się spolegliwą postawą wobec Kremla.

Niedługo po rozpoczęciu działań wojennych prezydent Zełenski ogłosił, że Ukraina zrywa stosunki dyplomatyczne z Rosją. Szef MSZ Dmytro Kułeba zaapelował, aby tym śladem poszły wszystkie kraje, które miłują pokój. Na tak radykalny krok nie zdecydowało się jednak przynajmniej w pierwszym dniu konfliktu żadne państwo.

Nie wiadomo też, do jakiego stopnia zostanie uwzględniony inny apel władz w Kijowie: o zamknięcie Bosforu i Dardaneli. Przez cieśniny prowadzi jedyna droga, którą rosyjska flota wojenna może wydostać się na Morze Śródziemne. Prezydent Turcji Recep Erdogan obiecał jedynie, że zwoła w tej sprawie specjalne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa.

Specyficzne stanowisko zajął Izrael. Początkowo odmawiał potępienia Rosji. Chodzi o znaczącą rolę, jaką pełni Moskwa na Bliskim Wschodzie, przede wszystkim w Syrii. W końcu jednak władze w Tel Awiwie uznały za niedopuszczalną rosyjską agresję, ale przypominając długoletnią przyjaźń, jaka łączy oba kraje.

Pomoc Chin

Dla Putina kluczowe jest stanowisko Chin. Pekin w czwartek wydał zgodę na import strategicznych ilości zbóż z Rosji. Moskwa jest ich największym eksporterem na świecie, w szczególności pszenicy. Jednak wiele wskazuje na to, że sankcje, które ogłosi najpewniej w piątek lub sobotę Unia, mogą spowodować zamknięcie tego kluczowego rynku zbytu dla Rosji. Inicjatywa Chin może więc odegrać zasadniczą rolę w przetrzymaniu przez Moskwę zachodnich restrykcji. Jest to tym bardziej znaczące, że wcześniej Pekin zajmował dwuznaczne stanowisko w sprawie ukraińskiej, w szczególności broniąc suwerenności i integralności kraju.

Ewolucja pozycji ChRL niepokoi Tajwan. Prezydent Tsai Ing-wen ogłosiła wzmocnienie obrony wyspy. Obawia się, że Xi Jinping może pójść w ślady Putina, jeśli uzna, że reakcja świata na inwazję na Ukrainę wcale nie była tak mocna, jak się spodziewano.

W piątek na specjalnym posiedzeniu ma się zebrać zarząd UEFA. Podejmie wówczas decyzję o odebraniu Petersburgowi prawa do organizacji w maju finału Ligi Mistrzów.

Inwazja na Ukrainę nie odwiodła natomiast premiera Pakistanu Imrana Khana od przyjazdu do Moskwy celem zawarcia intratnych kontraktów na dostawy gazu.

Konflikty zbrojne
Izrael atakuje Syrię po upadku Asada. Szczęście sprzyja państwu żydowskiemu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Konflikty zbrojne
Ukraińscy zdrajcy na celowniku. Kreml bez odpowiedzi na zamachy
Konflikty zbrojne
Ajatollah Ali Chamenei mówi o „spisku” w Syrii. Cios chce przekuć w sukces, ma propozycję
Konflikty zbrojne
Prof. Roman Kuźniar: Nowej fali uchodźców nie należy się spodziewać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Tusk mówi o możliwym terminie rozpoczęcia rozmów pokojowych