Szułdrzyński: Wiadra miłości premiera Morawieckiego

Sobotnia konwencja partyjna PiS to sygnał, że partia chce zmiany kursu w następnym roku wyborczym.

Aktualizacja: 03.12.2018 06:27 Publikacja: 02.12.2018 18:28

Szułdrzyński: Wiadra miłości premiera Morawieckiego

Foto: EP/ Fred MARVAUX

Zdając sobie sprawę z tego, że radykalizacja dyskursu politycznego przed wyborami samorządowymi zmobilizowała przeciwników PiS, premier Mateusz Morawiecki wylał na Polskę i Polaków w swym wystąpieniu całe wiadra miłości. Jak wynika z naszych informacji, z zamawianych przez PiS sondaży miało wynikać, że duża część elektoratu jest już zmęczona nieustannymi reformami, rozedrganiem i permanentną rewolucją. Wyborcy PiS oczekują, że będą się mogli w spokoju bogacić, rozwijać swoje biznesy i własne życie. PiS zdaje się wyciągać wnioski z lat 2005–2007, gdy po dwóch latach wielkiego wzmożenia politycznego Polacy wybrali ciepłą wodę w kranie. Morawiecki przedstawił właśnie propozycję, by Polacy cieszyli się nią, ale tym razem dzięki PiS. Nie tyle po to, by kokietować centrowych wyborców, ile by przynajmniej ich nie zrażać. Stąd dużo było o Europie, o końcu plemiennych walk, przyznawaniu się do błędów.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka