Reklama

Haszczyński: Epidemia poli-poli

Nie chcę straszyć, ale mam wrażenie, że niedługo komentowaniem polityki zagranicznej będą się zajmować wyłącznie politycy.

Publikacja: 09.12.2019 19:35

Haszczyński: Epidemia poli-poli

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Dostrzegam problem w analizowaniu i komentowaniu polityki zagranicznej w naszym kraju: chcą się nią zajmować – i to z etykietką niezależnych politologów – ci, którzy odpowiadali za nią w poprzednich rozdaniach partyjnych. Nic dziwnego, że ich główna teza brzmi: PiS jest izolowany, w polityce międzynarodowej nic nie robi albo wszystko psuje. Coś w niej z prawdy jest, ale nie jest to obraz pełny.

Na dodatek ci, którzy ją głoszą, sugerują po prostu, że gdyby oni wrócili za ster, to Polska znowu realizowałaby wspaniałe pomysły dyplomatyczne. Ich pomysły. Jednak to wypieranie rzeczywistości.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Winę za znaczący spadek zaufania do Kościoła ponoszą wyłącznie biskupi
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Wyryki, drony i rakieta. Jak Rosja rozgrywa chaos informacyjny w Polsce
Komentarze
Marek Kozubal: Wyryki niech się wszystkim wryją w pamięć. Wojsku i rządowi też
Komentarze
Jacek Czaputowicz: Minister Wang Yi w Warszawie. Nie jest to najlepszy adresat apeli, by Chiny wpłynęły na Putina
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Niemiecka broń zamiast reparacji. Nie tędy droga do pojednania
Reklama
Reklama