Oczywiście zupełnym przypadkiem. Bo przecież trudno wyobrazić sobie, żeby istniał jakiś związek między tym pomysłem a faktem, że jego twórców media lubią w naturalny sposób, i dlatego spoty wyborcze nie są im potrzebne, a nawet mogą wszystko zepsuć.
PJN radośnie wsparł platformersów. Kluzikowców media też lubią. Projekt popierają też SLD-owcy. Ci po prostu media (publiczne) mają, i liczą że tak będzie do wyborów.
Tej trochę dziwnej koalicji zupełnie za darmo podrzucę garść spontanicznie rodzących się w Internecie projektów, mogących pogłębić słuszną tendencję. Bo po co się rozdrabniać?
– Zakazać partiom prowadzenia kampanii wyborczej w ogóle. Zaoszczędzone pieniądze z mocy prawa przekazać Owsiakowi. Ludziom się spodoba.
– Utajnić kandydatury. Jak sama nazwa wskazuje, do dokonywania wyboru służy lokal wyborczy i tylko on. Dopiero tam wyborca się dowie, kto ubiega się o mandat.