Prawne aspekty rewolucji są zawsze zagmatwane. Nie ma to jednak większego znaczenia. Doradca prezydenta RP Roman Kuźniar słusznie mówił dziś rano w radiu RMF FM: "Polska uznaje Janukowycza za byłego prezydenta. To rewolucja. Tu konstytucyjne procedury nie wchodzą w grę. To był zamach stanu sprowokowany przez rządzących to znaczy, że usprawiedliwiony".
Debaty prawne zostawmy prawnikom. Polska powinna teraz jak najszybciej oficjalnie uznać nowe władze Ukrainy z p.o. prezydenta na czele. Polscy urzędnicy otwarcie przyznają, że Warszawa wspiera opozycję i cieszy się z upadku prezydenta Janukowycza, warto jednak teraz zrobić następny krok i oficjalnie wesprzeć nowy Kijów np. zapraszając pełniącego obowiązki Ołeksandra Turczynowa do Warszawy.
W 1991 r. jako pierwsi na świecie uznaliśmy niepodległość Ukrainy. W Kijowie doskonale to pamiętają. Symboliczne gesty w dyplomacji mają wielkie znaczenie nie tylko dla dyplomatów.