A przecież jest jeszcze Deontay Wilder, choć już wiemy, że do jego trzeciej walki z Furym szybko nie dojdzie. Teraz wszyscy czekają już na wielką wojnę Joshua–Fury, ze świadomością, że nie będzie w niej faworyta.
Wątpliwości towarzyszą też ocenie szans nowego gracza w tej wadze, Ukraińca Ołeksandra Usyka, absolutnego mistrza niższej kategorii. Niedawno zdał on pierwszy ważny egzamin, pewnie wygrywając z cięższym o 17 kg Dereckiem Chisorą. Pochodzący z Zimbabwe mieszkaniec Londynu trochę go nastraszył w pierwszych rundach, Usyk szybko opanował jednak sytuację. Teraz zapowiada, że będzie w wadze ciężkiej takim samym mistrzem jak w niższej kategorii. Czy to możliwe?