Stwierdzenie, że Donald Trump rozbija NATO, nie ma pokrycia w faktach. Co więcej, jest skrajnie niebezpieczne, bo suflowanie takich interpretacji gry wokół pokoju w Ukrainie może odbić się echem, bodaj nie tylko w kręgu trolujących NATO ruskich speców od wojny hybrydowej. Ostatecznie, jak każda rozgrywana w sieci dezinformacja, może nabrać mocy sprawczej i uderzyć w nasze, polskie bezpieczeństwo.
A więc ostrożnie z tym urabianiem opinii publicznej. Trumpa można nie lubić, krytykować, ośmieszać, czy wykpiwać, ale nie można z góry założyć, że on sam, a w jeszcze większym stopniu jego administracja, są kompletnie bezrozumni.