Artur Bartkiewicz: Każdy obywatel ma swoją izbę SN. Na czym polega dramat polskiego państwa?

W Polsce nie ma dziś żadnej instytucji ani żadnego autorytetu, który potrafiłby przeciąć węzeł gordyjski stworzonego przez PiS dwusystemu prawnego. A właśnie w nim można wybierać sędziów, sądy i izby SN, które się uznaje bądź nie.

Aktualizacja: 05.01.2024 19:25 Publikacja: 05.01.2024 17:57

Szymon Hołownia, Mariusz Błaszczak i Adam Bodnar - w dzisiejszej Polsce każdy z nich może wybrać "sw

Szymon Hołownia, Mariusz Błaszczak i Adam Bodnar - w dzisiejszej Polsce każdy z nich może wybrać "swoją" izbę SN

Foto: PAP

Stworzony przez PiS system – oparty o powoływaną po nowemu KRS, upolityczniony Trybunał Konstytucyjny czy zmieniony Sąd Najwyższy – był w stanie funkcjonować dopóty, dopóki władzę sprawował PiS. To był grzech pierworodny wszystkich reform przeprowadzanych przez PiS w tym zakresie – za pięknymi formułkami o „usprawnieniu pracy sądów” stała reforma, której istotą było zamienienie „nieswoich” na „swoich”, bez oglądania się na kogokolwiek. Reforma tak fundamentalna, narzucona prawem większości, bez jakiejkolwiek próby znalezienia kompromisu, jakiegoś najmniejszego wspólnego mianownika, tak aby chociaż fundamenty stworzonego systemu nie były kwestionowane, musiała doprowadzić do tego, że nowa większość odrzuci w całości dziedzictwo PiS. I tak też się dzieje.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Komentarze
Bogusław Chrabota: Pomysł Giertycha. Zamach stanu, czy tylko awanturnictwo?
Komentarze
Estera Flieger: Platforma Obywatelska przegra za chwilę kolejne wybory
Komentarze
Bogusław Chrabota: Szymon Hołownia do rządu
Komentarze
Jan Zielonka: Jak dać szansę demokracji?
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Fałszerstwo wyborów czy polityczny teatr? Czy Donald Tusk kontroluje emocje elektoratu po przegranej Rafała Trzaskowskiego