Reklama
Rozwiń

Bogusław Chrabota: Sondaż pokazuje, że wyborcy PiS nie pogodzili się z porażką. Co teraz nas czeka?

Powierzenie misji tworzenia rządu premierowi z PiS ma zbudować legendę, wzorem Donalda Trumpa, że PiS wybory wygrał, a Donald Tusk je ukradł. To plan Jarosława Kaczyńskiego, który chce permanentnej kampanii wyborczej aż do spodziewanego odzyskania władzy.

Publikacja: 06.11.2023 13:18

Bogusław Chrabota: Sondaż pokazuje, że wyborcy PiS nie pogodzili się z porażką. Co teraz nas czeka?

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Wyniki sondażu IBRiS na temat tego, czy kandydat PiS powinien otrzymać od prezydenta misję tworzenia rządu, niespecjalnie szokują. Za takim rozwiązaniem opowiada się ponad 37 proc. ankietowanych. Przeciw jest 58 proc. Tylko niecałe 5 proc. badanych nie ma ten temat zdania.

Sondaż: Od 15 października niewiele się zmieniło

Czemu nie widzę w tych wynikach nic dziwnego? Bo odpowiedzi pokrywają się niemal z wynikami wyborów. Liczby poparcia dla rządu PiS i jego przeciwników prawie dokładnie odwzorowują wynik wyborczy. Oznacza to, że sukces demokratycznej opozycji ogłoszony i potwierdzony po 15 października niewiele zmienił w czasie dwóch ostatnich tygodni w głowach wyborców prawicy.

Czytaj więcej

Sondaż: Teka premiera nie dla polityka PiS

Czy w istocie należało się spodziewać jakiejś formy załamania poparcia dla partii Jarosława Kaczyńskiego w tak krótkim czasie? Raczej nie. Wszak przekaz propagandowy partyjnych mediów jest dokładnie taki jak przed wyborami. Po chwilowym zawahaniu, w pierwszych dniach po wyborach, jest równie konsekwentny i agresywny. Na dodatek karmi lojalnych widzów TVP (elektorat prawicy) iluzją, że nie wszystko jeszcze stracone, a Mateusz Morawiecki, z lekkim poparciem prezydenta może utworzyć rząd.

O sile tego przekonania świadczą szczegółowe wyniki. Za powierzeniem misji przedstawicielowi PiS jest aż 87 proc. wyborców prawicy. Przeciw 82 proc. wyborców bloku demokratycznego. W grupie niezdecydowanych głosy są bardziej zniuansowane. 31 proc. popiera powierzenie misji premierowi z PiS, przeciw jest 46 proc. Nie ma zdania 22 proc.

Legenda o ukradzionych przez Tuska wyborach

Wnioski? Elektorat PiS jest wciąż mocno zintegrowany i choć w lekkim szoku, trzyma się nieźle. Pomysł z powierzeniem misji premierowi z PiS ma go utrzymać, wzmocnić, na dodatek uzbroić w legendę, że partia Jarosława Kaczyńskiego wybory wygrała. Z takim przekonaniem ma przetrwać do przyszłorocznych wyborów. Jeśli dodamy do tego jeszcze kliszę, że Tusk wybory ukradł (wzorem Trumpa, który dokładnie tak opisuje swoją porażkę w amerykańskich wyborach prezydenckich), można się spodziewać mocnego kontestowania rządu demokratów przez elektorat prawicy i nastrojów rewanżystowskich.

To projekt permanentnej kampanii wyborczej aż do spodziewanego odzyskania władzy. Tyle że, iżby się ten plan miał powieść, prawica potrzebuje ogólnopolskich mediów, wsparcia prezydenta i niezachwianej pozycji prezesa

Taki jest plan Jarosława Kaczyńskiego. To projekt permanentnej kampanii wyborczej aż do spodziewanego odzyskania władzy. Tyle że, iżby się ten plan miał powieść, prawica potrzebuje ogólnopolskich mediów, wsparcia prezydenta i niezachwianej pozycji prezesa. Z tym ostatnim najłatwiej. W co gra pan prezydent, dowiemy się dziś wieczorem. A co do kontroli mediów publicznych, to sprawa jest dla prawicy raczej przegrana. Opozycja też rozumie tę układankę. Więc TVP i Polskie Radio musi wyrwać z rąk ludzi partii prezesa. I – trudno mieć wątpliwości – wyrwie.

Wyniki sondażu IBRiS na temat tego, czy kandydat PiS powinien otrzymać od prezydenta misję tworzenia rządu, niespecjalnie szokują. Za takim rozwiązaniem opowiada się ponad 37 proc. ankietowanych. Przeciw jest 58 proc. Tylko niecałe 5 proc. badanych nie ma ten temat zdania.

Sondaż: Od 15 października niewiele się zmieniło

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Komentarze
Instytut Pileckiego, czyli czy każda rewolucja musi się kończyć na gruzach?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Których narodów nie chce w Polsce Jarosław Kaczyński?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Hejt, hipokryzja i Hołownia, który się spotyka z Kaczyńskim
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Jeśli Donald Tusk nie zatrzyma kryzysu rządu, czas na przyspieszone wybory
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Hołownia to tylko pretekst. Tylko Tusk może uratować koalicję 15 października.