Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 21.07.2016 23:22 Publikacja: 21.07.2016 20:15
Konrad Kołodziejski
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Otóż przyjęło się w Polsce uważać dziadostwo służby publicznej za zjawisko korzystne wizerunkowo. Jest to do pewnego stopnia pokłosie słynnych ośmiorniczek ministra Radosława Sikorskiego. Nieszczęsne owoce morza, które za rządu PO stały się symbolem rozpasania władzy, utrwaliły opinię, że urzędnik publiczny to z definicji pasożyt, któremu powinno się płacić jak najmniej. Bo, po pierwsze, pewnie i tak dorabia na boku, a po drugie, jest skrajnie niekompetentny, a takiemu – jak wiadomo – nie należy wypłacać publicznych pieniędzy, bo potem będzie je wydawał na wystawne obiady.
Koniec z wyborami bezpośrednimi prezydenta, bo generują zbyt silne emocje? Pomysł marszałka Sejmu Szymona Hołown...
Gratulacje dla Karola Nawrockiego. Jest to jednak bardzo smutne zwycięstwo nie dlatego, że głosowałem na jego pr...
Wybory prezydenckie w Polsce wygrał Jarosław Kaczyński. Nie Karol Nawrocki, ale właśnie lider PiS. Choć nie grze...
Trudno na starcie prezydentury Karola Nawrockiego zakładać, że na pewno pójdzie na noże z premierem Donaldem Tus...
Na Wyspie Spichrzów, czyli najgorętszym turystycznie rejonie Gdańska, powstaje nowa inwestycja hotelowa
Porażka Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich to efekt kiepskiej pracy rządu, który obiecał wiele, mało...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas