Tak jak globalnym problemem jest pandemia, tak też globalnym wyzwaniem jest mająca ją powstrzymać akcja szczepień – to dziś najważniejsze zadanie stojące przed rządami wszystkich krajów na świecie. Rozumieją to też nasi rządzący. Minister zdrowia Adam Niedzielski, koordynator rządu ds. szczepień Michał Dworczyk czy wreszcie premier Mateusz Morawiecki niemal codziennie pokazują się na konferencjach prasowych, by przekonać obywateli, że być może rząd popełnia błędy, ale nieustannie pracuje nad akcją szczepień. Wszyscy ciągle poważnie i tylko o szczepieniach.
Tym większym zdumieniem musiało być dla opinii publicznej, że od dawna niezabierający głosu publicznie Jarosław Kaczyński wygłosił kazanie po mszy w przeddzień rocznicy śmierci śp. Jadwigi Kaczyńskiej, w którym uderzył w zupełnie inne tony. Nie tylko wspomniał o swej matce, ale również wygłosił płomienne polityczne przemówienie, w którym oskarżył przeciwników politycznych o służenie złu, niszczenie Polski, polskości i Kościoła. Uznał również, że to świetna okazja, by nawiązać do dokumentu wyemitowanego kilka dni wcześniej w TVP o Amber Gold.
Przeczytaj: Kaczyński w kościele. Opozycja: przerażające milczenie biskupów
To ostatnie jednak pokazuje, że nie powinniśmy być słowami Kaczyńskiego zaskoczeni. Bo to wszystko była polityczna ustawka. PiS w poprzedniej kadencji powołało komisję śledczą, która miała wyjaśnić ten wielki przekręt gospodarczy, ale poza tym, że znalazła błędy prokuratury, służb, instytucji regulujących sektor finansów, to nie udało jej się odkryć żadnego drugiego, politycznego, dna tej afery. Musiano więc odgrzać kotleta, co wzięła na siebie TVP, która zamówiła film dokumentalny. Trzeba przyznać, że PiS w propagandzie jest świetne – atmosferę podgrzewano, film obudowano dyskusjami, głos zabrał sam Jarosław Kaczyński, komentując dokument. Oczywiście był to czysty przypadek, że sobotnią mszę w intencji jego matki transmitowała TVP Info...
Dlaczego PiS dziś wraca do afery sprzed ośmiu lat, choć nic nowego w tej sprawie nie ujrzało światła dziennego? Odpowiedź jest dokładanie ta sama, co na pytanie, dlaczego przez dwa tygodnie PiS i TVP wałkowały temat kilkunastu zaszczepionych aktorów i znanych osób ze świata mediów i biznesu. Otóż szczucie jest metodą PiS. Partia rządząca nie potrafi inaczej, nie zna innego sposobu uprawiania polityki. Czy to sędziowie, prawnicy, lekarze, nauczyciele, elity III RP, opozycja czy aktorzy. Nawet więc jak stara się rozwiązać problem pandemii, wiedząc, że klęska na tym polu może tę partię kosztować władzę, równocześnie musi dzielić, atakować, stawiać mury i kopać fosy.