Zapowiedź rekonstrukcji rządu uwolniła dżina z butelki. Opór, z jakim spotkał się Jarosław Kaczyński, konsultując wewnątrz partii rozmaite scenariusze funkcjonowania Zjednoczonej Prawicy w drugiej części kadencji, może świadczyć o tym, że zapoczątkowana wetami Andrzeja Dudy dekompozycja obozu władzy postępuje.
Dezorientację widać również po stronie sympatyków PiS. Rzut oka na serwisy społecznościowe wystarczy, by zobaczyć, że po pierwszym szoku, jakim dla wiernych wyborców prawicy był konflikt prezydenta z jego macierzystym ugrupowaniem, przyszło kompletne zmieszanie wywołane już pierwszymi pogłoskami o możliwej dymisji Beaty Szydło. Część komentatorów uważa, że wyznawcy Jarosława Kaczyńskiego przyjmą każdą decyzję, która wychodzi z jego gabinetu. Być może w dłuższej perspektywie tak się stanie, ale rekonstrukcja stała się nawet dla twardogłowych ciężką próbą.