Reklama

Rząd stracił instynkt samozachowawczy

Trzymanie pod Sejmem i za blaszanym płotkiem tych, którzy chcą wspomóc dobrym słowem protestujących, jest wizerunkowym i społecznym samobójstwem.

Aktualizacja: 17.05.2018 18:28 Publikacja: 16.05.2018 19:45

Rząd stracił instynkt samozachowawczy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Brak postępów w rozmowach i udawanie, że postulaty zostały spełnione, to natomiast samobójstwo polityczne, bo odbiera wiarę w elementarne predyspozycje do rządzenia. Jeśli sytuacja ta będzie trwać, opozycja i działacze społeczni założą pod Sejmem majdan. Jest ciepło, przyjadą artyści, powstaną piosenki i wideoklipy dla protestujących. Zjawią się ważne osoby: duchowni już pukają do drzwi, a Janina Ochojska w środę prawie je sforsowała samodzielnie. Koszulki się już pewnie drukują. Ja nie kpię: opisuję bezlitosne prawo pierwszej krwi, działające w polityce z konsekwencją gilotyny. PiS zostało mocno trafione i nie potrafi sobie z tym poradzić. Opiekunowie, rodzice i osoby niepełnosprawne stały się już symbolem, lada chwila ktoś nada mu plastyczną formę. Nie da się otoczyć płotem całego Śródmieścia Warszawy. A nawet jeśli – to ludzie zbiorą się na Mokotowie.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Wiśnie w likierze zamiast Pegasusa
Komentarze
Jacek Czaputowicz: Warszawskie Forum Bezpieczeństwa dało nutę optymizmu w sprawie Ukrainy
Komentarze
Bogusław Chrabota: Zbigniew Ziobro inicjator. Przed komisją wrócił do swej dawnej roli
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego polska polityka bez Szymona Hołowni byłaby gorsza
Komentarze
Bogusław Chrabota: Bez campusów KO nie wzleci
Reklama
Reklama