Tym razem poseł Kornel Morawiecki szokował swoją prorosyjskością Roberta Mazurka w porannym wywiadzie w radiu RMF. Powiedział, że w sprawie bazy wojsk amerykańskich w Polsce - Fortu Trump, posługując się nazwą prezydenta Dudy - powinny rozmawiać Moskwa z Waszyngtonem. Czyli zaproponował przekazanie decyzji o naszym bezpieczeństwie Kremlowi.
Przy okazji powtórzył znaną już z innych wywiadów, w tym dla tygodnika "Do Rzeczy", tezę, że Rosja nie jest agresywna (on tej agresywności "tak specjalnie nie widzi").
Przypomnę fakty: Rosja jest agresywna, narusza granice innych państw, interweniuje militarnie w innych krajach, truje obywateli państw pozostających w nami z sojuszu, szykuje pucze, itd., itp.
Tamte wypowiedzi już raz komentowałem. Napisałem, że Kornel Morawiecki przypomina zafascynowanego geopolityką emeryta, który na przyjęciach rodzinnych rozprawia się z możnymi tego świata. Lubi rzucić kontrowersyjną tezę, by i gospodyni, cioteczna babcia, się ożywiła.
Teraz mógłbym ten komentarz właściwie powtórzyć. Zmieniło się tylko to, że Kornela Morawieckiego jest pełno w mediach, zasiedział się na tych przyjęciach u cioci do białego rana i snuje swoje niezgodne z polską racją stanu opowieści. Dwa miesiące temu uznałem, że Morawiecki junior nie odpowiada za to, co mówi jego ojciec. Nadal uważam, że nie odpowiada, ale tych kremlowskich tez jest już tyle, że premier Polski powinien się w tej sprawie wypowiedzieć. Czyli stanowczo się odciąć.
Przez te dwa miesiące zmieniło się coś jeszcze. Podobnie jak Kornel Morawiecki wypowiedział się noszony na rękach przez opozycję emerytowany generał, były dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych Mirosław Różański. On też uważa, że utworzenie bazy "przełamuje zapisy" porozumienia NATO - Rosja z 1997 roku, dotyczącego rozlokowywania sił wojskowych w naszym regionie.
Moskwa dawno już podeptała to porozumienie. To, że nie zauważył tego Kornel Morawiecki, jest problemem, ale na poziomie przyjęcia rodzinnego jednak. Jak jednak mógł tego nie dostrzec jeden z najważniejszych do niedawna dowódców w Polsce? To już sprawa najwyższej wagi państwowej.
I tak na wypowiedź generała Różańskiego zareagowali politycy PiS i jeszcze aktywniej rządowe i prorządowe media. Teraz czekamy na ich reakcję w sprawie wypowiedzi ojca premiera.