Reklama

Piotr Gabryel: Szokowa terapia doktora Tuska

Polska służba zdrowia jest chora. Dobrze więc, że rząd Donalda Tuska zdecydował się wreszcie na poddanie jej szokowej terapii. Pytanie tylko, czy zaordynowana nam przez koalicję PO – PSL reforma systemu ochrony zdrowia – jeśli ostatecznie zostanie przeprowadzona – wyjdzie nam na zdrowie? Bo jeśli nie, to pozostanie nam życzyć sobie: obyśmy zdrowi byli!

Publikacja: 21.10.2008 22:45

W przypadku polskiego systemu ochrony zdrowia niemal wszyscy zgadzają się co do tego, jak nie powinien on być zorganizowany. Otóż nie powinien być zorganizowany tak jak teraz. Natomiast od lat między politykami, lekarzami i pacjentami trwa spór o to, jak powinien być zorganizowany, czyli – w istocie – toczy się spór o to, jak daleko posunąć się we wprowadzaniu do systemu ochrony zdrowia mechanizmów rynkowych. Innymi słowy: w jakim stopniu system świadczenia usług medycznych przez szpitale powinien zostać sprywatyzowany.

Platforma Obywatelska zaproponowała rozwiązanie pośrednie, czyli przymusowe przekształcenie państwowych szpitali w spółki prawa handlowego, z jednoczesnym (co dopisano pod wpływem części opozycji) uniemożliwieniem im przejmowania nieruchomości, w których szpitale się mieszczą.

Czy to skutecznie zagrodzi drogę od komercjalizacji szpitali do ich prywatyzacji? Prywatyzacji, która mogłaby drogo kosztować chorych Polaków? A może jednak – na szczęście dla owych chorych Polaków – tej drogi nie zagrodzi, a prywatne szpitale okażą się lekiem na całe zło niewydolnej państwowej służby zdrowia?

Oczywiście pamiętając, że nie ma na świecie narodu (włącznie z najbogatszymi), który byłby w pełni zadowolony ze swego systemu ochrony zdrowia. Nie ma bowiem takiego narodu, który byłoby stać na zapewnienie wszystkim natychmiastowego dostępu do wszystkich najnowocześniejszych procedur medycznych.

Cóż, nikt za nas ani nie zreformuje naszych szpitali, ani, co gorsza, nie przetestuje, czy reforma została dobrze przygotowana i przeprowadzona, czyli – czy się udała. Musimy to zrobić sami, i to w dodatku na własnej skórze. A także na skórze Donalda Tuska, który jest nie tylko kierownikiem tej ogólnopolskiej kliniki, ale – jak każdy z nas – również jej potencjalnym pacjentem.

Reklama
Reklama

[ramka]Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/gabryel/2008/10/21/szokowa-terapia-doktora-tuska/]blogu[/link][/ramka]

Komentarze
Artur Bartkiewicz: O czym świadczy wpis Jacka Kurskiego uderzającego w Mateusza Morawieckiego?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: „Przełom” ws. Ukrainy? Przełom jest, ale dotyczy Niemiec
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Spróbuj tylko, Polaku, leczyć się bez pieniędzy
Komentarze
Bogusław Chrabota: Karol Nawrocki, Thomas Rose i Chanuka w pałacu
Komentarze
Hubert Salik: Reformy w czasach politycznego spektaklu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama