Do łykania wrócę na koniec, a tymczasem znów oddam głos szefowi Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który nieoczekiwanie zaczął się troszczyć o bezpieczeństwo członków rządu: „Ja bym się o ministra Sikorskiego zaczął bać, bo przegonił premiera”.
[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/lutomski/2009/12/01/kopciuszek-zmienia-plec/] skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]
Z jeszcze większą troską prezydencki minister mówił o niesamowitej przemianie szefa rządu: „Ja słyszę głos premiera, który nagle zamienił się w rzecznika prasowego prezydenta. Nawet dzisiaj, w trakcie konferencji prasowej, mówiąc o tym, że pan prezydent jest zwolennikiem czegoś albo nie jest zwolennikiem”.
Zamiana jednej osoby w drugą, a zwłaszcza urzędującego premiera w rzecznika prezydenta, to już jest materia bajkowa, do której nieuchronnie zmierzamy. „Co to znaczy być przyrodnią siostrą Kopciuszka?” – jak zwykle dociekliwie pytała Monika Olejnik. „To jest bajka przecież, wszyscy ją znają” – unikał odpowiedzi Szczygło. „A może być Kopciuszek rodzaju męskiego?” – seksistowsko naciskała pani redaktor. „No jeżeli przyrodnia siostra Kopciuszka jest rodzaju męskiego, to i Kopciuszek może być” – definitywnie kropkę nad i postawił pan minister.
A teraz, drogie dzieci, po wysłuchaniu opowieści o złym premierze, który zamienił się w rzecznika prezydenta, i Kopciuszku, co był mężczyzną, odpowiedzcie proszę, co łyknął autor tych bajek.