Murzynek, czyli rozpoznanie bojem

Wojciech Sadurski polemizuj w GW z moim tekstem nt. ataków na Marka Suskiego ws. wypowiedzi o "Murzynku"

Aktualizacja: 03.02.2012 23:19 Publikacja: 03.02.2012 23:04

Próbując mnie zawstydzić,  napisał m.in: "Przypuśćmy, że redaktor Skwieciński jest pochodzenia  żydowskiego, a pewien poseł na Sejm RP powie szefowi naszego  redaktora: "No i znów ten wasz Żydek nam dokuczył!". Albo przypuśćmy,  że red. Skwieciński jest homoseksualistą, a przedstawiciel narodu  zdenerwuje się do red. Wróblewskiego (sic! - PS) słowami: "I znów ten  wasz pedał się nas czepia!"

 

Dalej w jego tekście (który skądinąd znalazł się w "Gazecie"  drukowanej, a w internetowej - nie; przyczyna tej decyzji redakcyjnej  nie jest mi znana i mnie ciekawi - mam nadzieję że nikt w "Wyborczej"  nie śmiał nastąpić na gardło pieśni profesora Sadurskiego?!) jest o  tym, że Suski jest niekulturalny i nieprzyzwoity, a ja go bronię.

Oczywiście wiem, że Sadurski tylko udaje, że tego nie rozumie, jednak  mimo to powtórzę: ze stylem i poczuciem humoru posła Suskiego nie jest  mi po drodze. Ale w tej sprawie nie chodzi o starcie Dobra ze Złem,  tylko mniejszego zła z większym. Większym złem jest lewacka dyktatura  pojęć, którą p.rzecznik usiłuje wprowadzić. W sukurs p. Rajewicz  przybywa profesor Sadowski. Wspólnymi siłami, wspierani niestety przez  "Wyborczą" próbują konstruować świat, w którym postępowe areopagi będą  tworzyć i narzucać ideologicznie motywowane normy przyzwoitości,  dotyczące problemów o wiele ważniejszych niż "problem Murzynka".  "Murzynek" jest pretekstem, poligonem, "rozpoznaniem bojem". Po  zwycięstwie w sprawie Murzynka rychło okaże się, że nieprzyzwoity (nie  - niesłuszny, tylko właśnie nieprzyzwoity) jest np.sprzeciw wobec  adopcji homoseksualnej, kwot płciowych w radach nadzorczych i w ogóle  wszystkiego, na co areopag zechce skierować lufy  politycznopoprawnościowych medialnych armat.

Dodajmy, że w dodatku (jak słusznie podniósł na łamach "Rz" Piotr Zaremba) - sprawa "Murzynka" to przypadek rozmowy PRYWATNEJ - bo Suski  nie wypowiadał się bynajmniej publicznie, co jest ważnym elementem  sprawy.

Dodajmy też, że epitet "pedał" jest obraźliwy, zaś "Murzynek" czy "Żydek" - co najwyżej protekcjonalne.

Ale to nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że jeśli  dopuścimy do tego, aby pp. Rajewicz i Sadurski skonstruowali nam świat, to w tym świecie swoboda słowa będzie coraz bardziej iluzoryczna. Ale  też już Orwell na przykładzie Anglii lat 40 wykazywał, że dla  lewicowych elit bywa ona wartością traktowaną jedynie instrumentalnie.

Gdyby więc ktoś określił mnie tak, jak marzy się prof. Sadurskiemu,  byłoby mi zapewne przykro. Ale mój komfort może być najważniejszą pod  słońcem rzeczą dla mnie, a niekoniecznie dla urzędników państwowych.  Chyba lepiej, żeby dla nich najważniejszą rzeczą na świecie była  wolność obywateli RP. Przepraszam za tę emfazę.

Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: PiS nie skończy jak SLD. Rozliczenia nie pogrążą Kaczyńskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Edukacja zdrowotna? Nie można ciągle myśleć o seksie
Komentarze
Bogusław Chrabota: Tusk zdecydował ws. TVN i Polsatu. Woluntaryzm czy konieczność
Komentarze
Artur Bartkiewicz: TVN i Polsat na liście firm strategicznych, czyli świat już nie będzie taki sam
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Być sigmą – czemó młodzi wymyślają takie słówka?