Oto fragment wywiadu na temat komentarzy internautów protestujących przeciw ACTA: "zdarza się tam ONR-owiec i gość który wpisuje mojej córce, że modli się o śmierć moją i jej każdego dnia".
Informuję pana premiera i jego służby porządkowo-internetowe, że Google na szukanie frazy "modlę się o śmierć premiera Tuska" lub w ogóle "modlę się o śmierć premiera" odpowiada "Nie znaleziono żadnych wyników wyszukiwania dla hasła". Jedyne strony które pokazuje to te, na których cytuje się lub komentuje powyższą wypowiedź Tuska.
Być może fraza oryginalna jest drastyczniejsza. Może inaczej sformułowana (ale zbliżonych zdań też Google nie pokazuje). Podejrzewam jednak, że (podobnie jak w wielu innych kwestiach) pana premiera ponosi PR-owa fantazja. Zwłaszcza, że nawet pobieżna analiza cytowanej wypowiedzi pokazuje, jakim celom propagandowym ma służyć.
1) sugeruje, że przeciw ACTA (i rządowi) występują jedynie jacyś "ONR-owcy" (czyli mamy tu kontynuacja linii TVN - że protestujący to "kibole" i "PiS")
2) sugeruje, że ludzie którzy się modlą, czynią to w niecnych celach - czytaj: mohery, o. Rydzyk, nienawiść itp (czyli kontynuacja linii znanej z niesławnego klipu wyborczego PO "Oni pójdą na wybory, a ty?")