Mimo tego, że kompromis był tuż, tuż, wczoraj okazało się, że rozmowy zostały zerwane. Skąd takie emocje? Dla jednego i drugiego polityka ta sprawa jest niezwykle prestiżowa, a oprócz tego jest także probierzem jego realnej siły. Co więcej, w jej tle waży się realne przywództwo w ich partiach.

Waldemar Pawlak gra o swoją wiarygodność oraz o szefowanie PSL. Jesienią czekają go wewnętrzne wybory, a działacze z terenu coraz większą sympatią darzą pretendenta do fotela prezesa ministra Marka Sawickiego. Pawlak musi też ugrać coś w emerytalnej batalii, aby ratować swój honor. Tusk nie konsultował z nim planów podniesienia wieku emerytalnego przed expose, a politycy PO w prywatnych rozmowach mówią dość cynicznie, że jeśli ich nie akceptował mógł głosować za nieudzielaniem rządowi wotum zaufania. Trudno też wykluczyć, że szef ludowców rzeczywiście w toku tej dyskusji chce się pochylić nad demograficznymi problemami.

Także dla Donalda Tuska wiek emerytalny, w jak najbardziej zbliżonej do zapowiedzi z jego expose wersji, to sprawa honoru. A także władzy. Porażka w tej kwestii może podważyć pozycję lidera PO i utrudnić mu inne zapowiadane zmiany. Jeśli nie uda mu się jej przeprowadzić może zblednąć jego gwiazda - osoby którego nie imają się żadne porażki, który przetrzymał powodzie, kryzys, czy katastrofę smoleńską. W takiej sytuacji w siłę rosnąć będzie wewnętrzna opozycja.

Negocjacje będą więc napięte, pełne emocji i czeka nas zapewne w tej sprawie jeszcze niejeden zwrot akcji. Ostatecznie jednak scenariusz jest raczej, wbrew pozorom, przewidywalny. Pawlak i Tusk będą podbijać bębenek, ale w finale każdy z nich nieco ustąpi. Obu zależy na koalicji. PO nie chce wchodzić w układ z nieobliczalnym Palikotem. Z kolei Pawlak odsunięty od władzy zapłaciłby odebraniem mu ogromnej liczby obsadzonych przez Ludowców? zarówno w stolicy jak i w terenie - stanowisk. A to mogłoby go kosztować przywództwo w partii. Możemy się zatem spodziewać, że do kompromisu jednak dojdzie, choć i Pawlak i Tusk będą musieli pójść na ustępstwa. Chyba, że górę wezmą emocje.