Reklama

Zabić dziennikarzy

Wszyscy już zdążyli ponatrząsać się z TVN 24, która przerwała program publicystyczny, by puścić spot promocyjny SuperKrzycha Rutkowskiego i kolejny odcinek serialu o „mamie Madzi" (gdy używam tego zwrotu, nawet komputer zawiesza się w ramach protestu)? Chyba tak.

Publikacja: 16.07.2012 19:55

Robert Mazurek

Robert Mazurek

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Było oburzonko serio i było zrywanie boków ze śmiertelnie poważnej redaktor Łaszcz rozprawiającej o „mamie Madzi na tropach Yeti" czy też co tam w tym odcinku pokazano.

Pokazano już prawie wszystko.  I trzeba by powiedzieć dość. Stop.  Z kogo się śmiejecie, koteczki?  Z mediów?

Nie, rybeńki, z siebie samych się  śmiejecie. Media bez was, bez nas - odbiorców nie istnieją. Co, banał? Jasne, że tak, ale jakoś umyka on w kolejnym narzekaniu na upadek pismaków częstujących publikę koszmar-ustawką „Mama Madzi i przyjaciele". Rozważania czy media są tak głupie, bo odbiorcy są idiotami, czy też to media robią z nich debili, mają sens podobny do dywagacji o pierwszeństwie jaja nad kurą.

Tylko czemu oburzacie się na tabloidy? Z całym szacunkiem dla nich, ale szukanie absurdalnych nawet sensacji i granie na ludzkich emocjach wpisane jest wszak w ich istotę.

A sama TVN 24 nie udaje, że jest czymś innym niż tabloidem - nie pogadamy tam, oj nie, o sporach  o Obamacare czy o przyszłości sojuszu francusko-niemieckiego, nie zanudzą nas informacjami o pętaniu demokracji w Polsce (ustawa o zgromadzeniach), za to „mamę Madzi" czy lipcowe ulewy będą wałkować dniami i tygodniami.  To, że nekrolans Rutkowskiego zabija publicystykę, to oczywista groza, ale zostawmy te nieszczęsne, ledwie dyszące media.

Reklama
Reklama

A jak, drodzy państwo, wygląda debata, za przeproszeniem publiczna w Polsce? O co, w obliczu gigantycznego kryzysu gospodarczego i możliwego faktycznego rozpadu Unii Europejskiej na kraje różnych prędkości, spierają się polscy politycy? Jakie tematy wrzucają? Albo naukowcy, intelektualiści jakiż ważny głos w debacie, prócz kasandrycznych tonów prof. Rybińskiego i desperackiej akcji obrony historii w szkole prof. Nowaka, państwo zauważyli? Co, znowu media nie doniosły? Znowu dziennikarze nie zrozumieli?

OK, możemy zabić posłańca, ale same  listy, które nosił, nie staną się od tego mądrzejsze.

Było oburzonko serio i było zrywanie boków ze śmiertelnie poważnej redaktor Łaszcz rozprawiającej o „mamie Madzi na tropach Yeti" czy też co tam w tym odcinku pokazano.

Pokazano już prawie wszystko.  I trzeba by powiedzieć dość. Stop.  Z kogo się śmiejecie, koteczki?  Z mediów?

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Komentarze
Marzena Tabor-Olszewska: Jemy za dużo mięsa! A może za mało? Wojna światów trwa w najlepsze
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Komentarze
Bogusław Chrabota: Czy Zbigniew Ziobro będzie w Budapeszcie bezpieczny
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Niedoszłe męczeństwo Zbigniewa Ziobry. Budapeszt znów zaszkodzi PiS
Komentarze
Estera Flieger: Jak polubić 11 listopada. Wylogować się do świętowania
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Zbigniew Ziobro bez odznaki szeryfa nie okazał się kowbojem
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama