Sezon ogórkowy przypada w tym roku na czas kampanii wyborczej. Dlatego też na ruszt trafiła zielenina. Zarówno z prawa i lewa pojawiają się specjaliści od grillowania peeselowskiej koniczynki, bo pomysł na budowę chadeckiej Koalicji Polskiej przez lidera PSL Władysława Kosiniaka Kamysza jest ryzykowny i dla PiS i dla Platformy Obywatelskiej.
PiS najchętniej widziałoby ludowców w jednej koalicji z partią Razem, Wiosną i SLD, bo wówczas znacznie łatwiej będzie odbić wyborców z prowincji. Progresywne propozycje Roberta Biedronia czy komunizujące pomysły Razem to dla konserwatywnego wiejskiego elektoratu taki kosmos, że wspólna lista opozycji, albo przynajmniej wepchnięcie ludowców w jakąś formę koalicji z partiami lewicy, byłoby dla PiS najwygodniejsze, nawet mimo ryzyka związanego z tym, że jeden antypisowski blok może być większym zagrożeniem dla PiS niż opozycja rozproszona. Ale to właśnie na wsi jest jedyny elektorat, który się waha czy głosować na rządzących czy na opozycję. Przepływy elektoratu dziś możliwe są po tej stronie wyłącznie między PSL i PiS.
Również dla Platformy samodzielny start PSL byłby kłopotliwy. Oznacza on bowiem, że PO przesuwa się w lewą stronę i traci szansę na przyciągnięcie umiarkowanego elektoratu z centrum, któremu daleko zarówno do radykalizmu PiS, jak i do coraz częściej popieranych przez Platformę parad równości.
Stąd coraz wymyślniejsze techniki nacisku na Kosiniaka Kamysza. Pierwszym sprawdzonym narzędziem jest wróżenie klęski ludowców w przypadku samodzielnego startu. Wraca oto kasandryczne wieszczenie, że sondaże są niełaskawe i tym razem PSL idąc samodzielnie na pewno nie przekroczy pięcioprocentowego progu wyborczego. Co ciekawe suflują to nie tylko politycy z prawicy i opozycji, ale też zaangażowani komentatorzy wspierający którąś z tych stron.
Do tego doszło przekonywanie, że głos na PSL będzie głosem zmarnowanym, a każdy zmarnowany głos pójdzie na zwycięzcę, czyli na PiS. Co ciekawe to straszenie ma zadziałać zarówno w interesie Koalicji Obywatelskiej jak i Zjednoczonej Prawicy. No bo skoro nie chcesz by rządził PiS, głosuj na Koalicję a nie marnuj głosu na PSL. Ale jeśli jesteś bardziej konserwatywny i nie chcesz profanacji na paradach równości, to nie zawracaj sobie głowy wybieraniem PSL, skoro ta partia nie wejdzie, tylko od razu głosuj na PiS.