Jerzy Haszczyński: Białoruski bloger w rękach dyktatora. Wyobraźnia i czyny Zachodu

To, co Łukaszenko zrobił, by schwytać młodego białoruskiego blogera, wzburzyło polityków i zwykłych ludzi. Co ze wzburzenia aktem terroryzmu i piractwem białoruskiego reżimu wyniknie? Dotychczasowe działania Zachodu wobec postradzieckich dyktatorów nie napawają nadzieją.

Aktualizacja: 24.05.2021 13:48 Publikacja: 23.05.2021 22:07

Raman Protasiewicz

Raman Protasiewicz

Foto: AFP

Wyraz twarzy zatrzymanego w samolocie pasażerskim młodego blogera Ramana Protasiewicza będzie się wielu ludziom śnił jeszcze długo. On podróżował z wolnego świata do wolnego świata, z Aten do Wilna, a nagle wylądował w Mińsku, by - o czym wie - stać się najważniejszym więźniem politycznym bezwzględnego dyktatora Aleksandra Łukaszenki. Wie, jak działają służby białoruskie, wie, czego i jakimi metodami oprawcy będą się chcieli od niego dowiedzieć. Wie, że potem grozi mu długoletni łagier, może śmierć.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Co ma Kaczyński, czego nie ma Tusk? I czy ma to Sikorski?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Grzegorz Braun - test przyzwoitości dla Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Kto ma decydować o tym, kto może zostać wpuszczony do kraju?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Relacje z Trumpem pierwszym testem, ale i szansą dla Nawrockiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama