Reklama

W zdrowym ciele chory rozsądek

Kiedy ponad rok temu posłowie PSL przedstawili projekt zakazu sprzedaży w szkolnych sklepikach śmieciowego jedzenia, uznałam, że to dobry pomysł.

Publikacja: 16.09.2015 22:05

Jolanta Ojczyk

Jolanta Ojczyk

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek

Warto bowiem zrobić dużo, by dzieci i młodzież pochłaniały mniej słodyczy, chipsów, kanapek z majonezem czy słodkich, gazowanych napojów. Tym bardziej się ucieszyłam, że nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie żywienia weszła w życie i od 1 września 2015 r. szkolny jadłospis jest zdrowszy.

Niestety, już po kilku dniach okazało się, że dobry pomysł  łatwo zepsuć. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia w szkołach nie można kupić zwykłej kajzerki, jagodzianki, wody gazowanej czy posłodzonej cukrem herbaty. Co więcej, kucharki mają problem z soleniem potraw. Zwykłą solą nie mogą, a niesłona zupa, choć zdrowa, jest trudno „zjadliwa". Tak oto kolejny raz się okazało, że urzędnicy potrafią zepsuć nawet najlepszy pomysł, bo brakuje im zdrowego rozsądku.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Najnowsze wiadomości z pola walki z AfD
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Czy zamknięta granica otrzeźwi Aleksandra Łukaszenkę? Niekoniecznie
Komentarze
Jerzy Haszczyński: List do NATO. Donald Trump nie od dziś błądzi w sprawie Ukrainy
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Amerykańska niespodzianka w ONZ. Ale czy cały świat jest z nami?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Donald Trump skomentował dronowy atak Rosji na Polskę. I nie jest to dobra wiadomość
Reklama
Reklama