"Ogień nie rozprzestrzenił się w nocy dzięki zaangażowaniu znacznych środków" - ogłosił w sobotę na Twitterze lokalny prefekt.
Posiłki z całej Europy pomogły lokalnym strażakom uporać się z pożarem, który od wtorku spustoszył lasy we francuskim regionie Żyrondy i zmusił 10 tys. ludzi do ewakuacji swoich domów. W ostatnich dniach ogień był napędzany przez wiatr i temperatury sięgające 40 stopni Celsjusza.
Czytaj więcej
Strażacy z całej Europy, także z Polski, przybyli w piątek na ratunek Francji, aby walczyć z ogromnym pożarem. Ogień szalał również w Portugalii, a część Anglii stanęła w obliczu poważnej suszy.
Południowo-zachodnia Francja już w lipcu została dotknięta pożarami, które zniszczyły ponad 20 tys. hektarów lasów i czasowo zmusiły prawie 40 tys. osób do opuszczenia domów.
Ponad tysiąc francuskich strażaków było wspieranych przez setki strażaków z całej Europy, a także ciężarówki i samoloty do bombardowania wodą, które nadal przybywały w sobotę.