Ministerstwo Gospodarki proponuje w ramach dereglamentacji, czyli znoszenia obciążeń przedsiębiorców, wykreować nowoczesną metodę przechowywania dokumentów przez notariuszy w formie elektronicznej.
– Oficjalne stanowisko Krajowej Rady Notarialnej wobec propozycji wprowadzenia tzw. elektronicznego depozytu notarialnego dopiero powstaje. Już teraz można jednak powiedzieć, że oceniamy ten projekt bardzo sceptycznie – wyjaśnia Tomasz Janik, członek KRN.
[wyimek]Do depozytu miałyby trafiać tylko dokumenty z bezpiecznym e-podpisem [/wyimek]
Takie rozwiązanie znalazło się w projekcie ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców, który zakłada m.in. nowelizację [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=666170654FEFAD010A96D921901A6FCF?id=287682]ustawy – Prawo o notariacie[/link]. Trafił on do konsultacji międzyresortowych. Do elektronicznego depozytu notarialnego miałyby trafiać tylko takie dokumenty, które można opatrzyć bezpiecznym e-podpisem. Chodzi zatem o różnego rodzaju oświadczenia woli, umowy najmu, sprzedaży, zlecenia, niektóre umowy z bankiem, a nawet e-deklaracje podatkowe.
Tomasz Janik zwraca uwagę, że prawo o notariacie nie przewiduje elektronicznej czynności notarialnej dokonywanej bez osobistego kontaktu jej podmiotu z notariuszem. Według niego ewentualne wprowadzenie takiej wirtualnej czynności do praktyki notarialnej musi poprzedzić zasadnicza dyskusja nad potrzebą jej istnienia, istotą i dopuszczalnością, a także nad charakterem publicznego e-dokumentu sporządzanego w kwalifikowanej i bezpiecznej formie.