W środę Komisja Europejska podjęła decyzję o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości UE sprawy przeciwko Polsce w związku z niedopełnieniem obowiązku zgłoszenia pełnych środków transpozycji dotyczących dwóch dyrektyw: w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym (dyrektywa (UE) 2019/790) oraz w sprawie praw autorskich i praw pokrewnych mającej zastosowanie do niektórych transmisji online dyrektywa UE 2019/789).
„Obie dyrektywy mają na celu modernizację przepisów dotyczących praw autorskich, tak aby konsumenci i twórcy mogli czerpać maksymalne korzyści ze świata cyfrowego. Chronią one podmioty prawa autorskiego z różnych sektorów, stymulując tworzenie i rozpowszechnianie treści o większej wartości. Zapewniają one użytkownikom większy wybór treści, obniżając koszty transakcji i ułatwiając dystrybucję programów radiowych i telewizyjnych w całej UE” – głosi komunikat Komisji Europejskiej.
Czytaj więcej
Wielka Izba Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej odrzucił skargę Polski ws. cenzury prewencyjnej uregulowanej w dyrektywie o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym.
Przypomnijmy, iż dyrektywa o prawach autorskich wzmacnia prawa wydawców i twórców wobec koncernów internetowych. Bardzo ważny dla wydawców prasowych jest art. 11. Przewiduje, że wydawcom będą przysługiwały prawa pokrewne za wielokrotne powielanie oraz publiczne odtwarzanie ich prac. Ma to dać efektywny instrument dopominania się o wynagrodzenie od portali internetowych czy wyszukiwarek typu Google News, dostarczających czytelnikowi za darmo treści z gazet.
Przepis nie dotyczy natomiast indywidualnych użytkowników internetu – oni będą mogli cytować i zamieszczać linki. Nie ma też mowy o żadnych ograniczeniach przepływu informacji: publikowanie byłoby dozwolone, pod warunkiem że pośrednik zapłaciłby wydawcy dostarczającemu oryginalną treść. Hiperłącza do artykułów informacyjnych, wraz z „pojedynczymi słowami lub bardzo krótkimi fragmentami", mogą być udostępniane bezpłatnie.