Bardzo skromne otwarcie centrów handlowych

Wyczekiwane otwarcie sklepów w galeriach wypadło rozczarowująco. Firmy szykują się teraz na starcie z ich właścicielami.

Aktualizacja: 05.05.2020 12:36 Publikacja: 04.05.2020 21:00

Bardzo skromne otwarcie centrów handlowych

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Po ponadpółtoramiesięcznej przerwie 4 maja ruszyły centra handlowe, ale choć klienci w badaniach deklarowali, iż gospodarka powinna być jak najszybciej otwierana, to na zakupy nie ruszyli. Oczywiście jest jeszcze za wcześnie na jednoznaczne podsumowania, ale do południa liczby klientów wyglądały skromnie. Nadal zamknięte są punkty usługowe, kina czy większość gastronomii.

Nie ma tłumów

– Wyniki analizujemy w sekwencjach tygodniowych, tym samym dane za ten tydzień poznamy 12 maja. Niemniej o godzinie 11 nie było widać znaczących różnic w porównaniu z wynikami z poprzednich tygodni – mówi Anna Szmeja, prezes Retail Institute. – Klienci sklepów modowych dokonują zwrotów, poprawiła się znacząco konwersja (czyli proporcja wchodzących do kupujących). Inne wnioski byłyby zbyt dużymi uproszczeniami – dodaje.

Część sklepów nie zdecydowała się na otwarcie, nie działo też wiele wysp handlowych w przejściach, choć miały taką możliwość po spełnieniu wymogów bezpieczeństwa. Wiele firm zrezygnowało z otwarcia przymierzalni, które musiałyby być dezynfekowane po każdym kliencie. Z kolei został wydłużony okres zwrotu niepasujących produktów.

Czytaj także:  Czy centra handlowe są w stanie przetrwać epidemię?

Klienci muszą przed wejściem dezynfekować ręce, a czasami otrzymują specjalny identyfikator, zwracany przy wyjściu. W ten sposób duże sklepy z kilkoma wejściami na dwóch czy więcej poziomach mogą liczyć, ile osób jest jednocześnie w sklepie i czy spełnione są wymogi 15 mkw. powierzchni na osobę.

– Większość sklepów się otwiera i obejmuje to również salony Empik i LPP. Informacje, jakie się pojawiają odnośnie do planów, to deklaracje, ale cały czas mowa jest o szukaniu porozumienia w sprawie odpowiednich warunków po otwarciu. Właściciele galerii także wyrażają chęć porozumienia – mówi Radosław Knap, dyrektor generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych. – Najbliższe tygodnie to czas na jego wypracowanie – w niczyim interesie nie leży, aby sklepy zamykać – dodaje.

LPP poinformowało, iż wypowiedziało niemal 30 proc. umów najmu, z kolei sieć Empik nie zdecydowała się na otworzenie 40 sklepów. – Jeśli po stronie wynajmujących pojawi się wola i chęć rozmowy o nowej rzeczywistości, jesteśmy otwarci – mówi Monika Marianowicz, rzecznik Empiku.

Inni najemcy widzą to podobnie. – Musimy się porozumieć i podzielić kryzysem. Do końca roku oczekujemy kilkudziesięcioprocentowych spadków sprzedaży – mówi Grzegorz Pilch, prezes VRG, właściciela marek Vistula, Wólczanka czy W.Kruk. – Warunki ze strony najemców muszą się zmienić; są nieakceptowalne – wszystko dokoła się zmieniło, więc umowy także muszą. W tych warunkach i z takimi stawkami nie przetrwamy – dodaje.

Firma uruchomiła wszystkie salony. – Przed południem były pierwsze transakcje, ale to oczywiście bardzo skromne wyniki. Wychodzenie z tego stanu potrwa – mówi Pilch.

Online przyszłością

Wszystkie salony stacjonarne otworzyła też grupa CCC, podobnie koncerny Inditex i H&M. Kolejki ustawiały się natomiast pod sklepami meblowymi, w tym np. Ikeą. Jednak nie wiadomo, jak długo taka sytuacja się utrzyma – w Chinach po ponownym otwarciu galerii obroty sięgnęły ledwie 50 proc. poziomu sprzed roku. Wszystkie firmy pytane o sprzedaż pierwszego dnia po otwarciu przyznawały, że wynik jest mniej niż skromny.

– W związku z rosnącymi cenami nieruchomości, zmianami w nawykach czy wzrostem wynagrodzenia pracowników w handlu spodziewaliśmy się stopniowej zmiany proporcji pomiędzy handlem tradycyjnym a internetowym. Koronawirus po prostu to przyspieszył – mówi Bartosz Górecki, brand manager Merce.com.

– Przyszłością jest dopełnianie dystrybucji offline działaniami w sieci. Internet z dnia na dzień nie zastąpi sprzedaży tradycyjnej, ale z dodatkowego kanału stawać się będzie tym kluczowym, do którego sprzedaż stacjonarna zacznie się dopasowywać – dodaje.

Nie brakuje głosów, że nawet po ustąpieniu pandemii formuła centrów handlowych będzie się musiała znacząco zmienić.

Po ponadpółtoramiesięcznej przerwie 4 maja ruszyły centra handlowe, ale choć klienci w badaniach deklarowali, iż gospodarka powinna być jak najszybciej otwierana, to na zakupy nie ruszyli. Oczywiście jest jeszcze za wcześnie na jednoznaczne podsumowania, ale do południa liczby klientów wyglądały skromnie. Nadal zamknięte są punkty usługowe, kina czy większość gastronomii.

Nie ma tłumów

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Bez alkoholu nie ma w Polsce grilla
Handel
Polacy coraz chętniej kupują używane produkty. Które firmy już to zauważyły?
Handel
Rząd Orbana skarży sieć sklepów. Uważa, że został zniesławiony
Handel
W niedzielę, 28 kwietnia, sklepy otwarte. Okazja do zaopatrzenia się na majówkę
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił